Bill Gates to wielki wizjoner, ale czasem jeszcze większy marzyciel. Podczas wywiadu na konferencji New York Timesa stwierdził, że gdyby nie dochodzenie antymonopolowe prowadzone blisko 10 lat temu przeciw Microsoftowi, ówczesny dyrektor generalny firmy nie byłby tak rozproszony i mógłby skupić się na systemie mobilnym. Tere-fere.
Nieprawdopodobne, że po tak długim czasie od wygaszenia projektu mobilnego systemu Microsoftu nadal pojawiają się pytania dotyczące przyczyn tak słabego zakończenia wieloletnich prac nad Windows Phone, a później Windows Mobile. I o ile my sami moglibyśmy wskazać ich z tuzin, to na czynnik, który wskazał Bill Gates w wywiadzie dla The New York Times, raczej bym nie wpadł.
„Spieprzyłem to, bo byłem rozproszony”
Jak Gates powiedział do prowadzącego konferencję DealBook,
„Nie ma wątpliwości, że pozew antymonopolowy był zły dla Microsoftu. Gdybyśmy zamiast tego mogli wtedy bardziej skupić się na tworzeniu systemu operacyjnego dla telefonów, zamiast mieć smartfona z Androidem, korzystałbyś z Windows Mobile. Gdyby nie sprawa antymonopolowa… Byliśmy tak blisko, a ja byłem zbyt rozproszony. Spieprzyłem to, bo byłem rozproszony.”
Gdyby babcia miała wąsy…
Trudno wyrokować, co by było gdyby. Nawet sam Bill Gates nie jest w stanie stwierdzić, czy gdyby firma nie była zajęta postępowaniem antymonopolowym, które groziło Microsoftowi podziałem przedsiębiorstwa, zaoszczędzony czas i środki zostałyby przekazane na rozwój mobilnego systemu operacyjnego. Firma po prostu nie wykorzystywała jednej szansy po drugiej – ciężko tu dopatrywać się jednej, decydującej chwili.
Gates przy okazji ujawnił również, że Microsoft zaprzepaścił możliwość współpracy z Motorolą przy wydaniu na rynek smartfona z mobilnym Windowsem:
„Spóźniliśmy się o trzy miesiące, a Motorola wybrałaby do swojego kluczowego urządzenia nasz system. Więc tak, zwycięzca bierze wszystko. Teraz mało kto kojarzy Windows Mobile, no ale cóż. Kilkaset miliardów [dolarów] w tę czy w tamtą…”
Były dyrektor generalny Microsoftu obrócił cały temat w żart, ale prawda jest taka, że lista porażek, do których firma musiałaby się przyznać jest długa. Nie jest też jasne, o jakim smartfonie mówił dokładnie Gates, ale Motorola 10 lat temu rzeczywiście mocno pomogła Androidowi w odniesieniu sukcesu, zwłaszcza w USA, i to w czasie, gdy mobilne okienka dopiero przyjmowały znany nam kształt.
Dokładnie 9 lat temu Microsoft nazwał system Windows Phone 7 „świeżym startem dla smartfonów”
Jeszcze w 2012 roku Eric Schmidt, były dyrektor generalny Google, przyznał, że firma „była bardzo zaniepokojona sporymi szansami na sukces mobilnego systemu Microsoftu”. Jak się później okazało, Google mogło ze spokojem oglądać, jak Ballmer i spółka samodzielnie ubijają swoje oprogramowanie dla smartfonów, pozostawiając miejsce Androidowi.
Mądry Gates po szkodzie: „Przegrana z Androidem to największa porażka Microsoftu”
źródło: The Verge