Wpis pochodzi ze strony ObywatelHD.pl.
Napiszę to na początku, by później nie było żalu – ten samochód kosztuje 290 000 funtów. To prawie półtora miliona złotych. Ale ma stację dokującą dla iPada, iPoda, komputer Apple Mini Mac i telewizor LCD LED HD, więc warto :)
Bentley Mulsanne zawsze był samochodem luksusowym. Teraz doczekał się jednak wersji mega wypasionej dla fanów elektronicznych gadżetów. Wersję Mulsanne Executive Interior Concept pokazano na targach 2011 Frankfurt Motor Show. Produkcja tego cacka trwała 170 godzin. Samochód w wersji podstawowej kosztuje 205 000 funtów. Edycja odpicowana jest droższa o 85 000 funtów.
Za co burżuje płacą tyle dodatkowego szmalu?
- zestaw głośników obsługiwany z iPoda umieszczonego po środku, między dwoma pasażerami,
- Apple Mini Mac ukryty w bagażniku zapewniając dodatkowe miejsce na filmy, muzykę i zdjęcia,
- długopis firmy Tibaldi schowany w podramienniku – dla konserwatystów,
- telewizor HD LCD LED opuszczany z góry,
- światełka do czytania w nocy i prywatna słuchawka telefoniczna dla wygody,
- dwa stanowiska pracy przystosowane do podłączenia tabletów Apple iPad (razem z dostępem do internetu i klawiaturami Bluetooth przygotowanymi do pracy).
Wielu naszych klientów spędza czas w Mulsanne by nadzorować swoje interesy lub po prostu zaznać chwili relaksu. W pełni funkcjonalny prototyp Mulsanne podkreśla możliwości efektywnej komunikacji podczas podróży
– tłumaczy Alasdair Stewart z firmy Bentley.
Fanów innego rodzaju mocy ucieszy silnik V8 6,3 l Twin Turbo z osiągami 505bhp i momentem obrotowym 1020Nm.
Żeby tylko wtyczki od sprzętu elektronicznego nie wyleciały podczas przyspieszania.