Wielu kierowców zbytnio lekceważy manewr skrętu w lewo na skrzyżowaniu, a jest on przecież naprawdę trudny, co widać po częstych stłuczkach. Skręt w lewo problematyczny jest również dla komputera, który musi przetworzyć dużą ilość danych i podjąć odpowiednie decyzje, aby nie doprowadzić do niebezpiecznej sytuacji.
Autonomiczne samochody świetnie wypadają w „warunkach laboratoryjnych”, gdy wszystkie czujniki, systemy, oprogramowanie i procesor muszą poradzić sobie z wcześniej znanym scenariuszem. Ponadto, nie mają obowiązku gromadzenia ogromnej ilości informacji i „rozglądania się” w 360 stopniach. Śmiem twierdzić, że jeśli na drogach miałyby poruszać się wyłącznie autonomiczne pojazdy, to już dostępna technologia to umożliwiła. No cóż, idealnych warunków dla aut prowadzonych przez komputer nie ma, więc inżynierowie muszą opracowywać skomplikowane systemy.
Autonomiczny samochód musi podejmować bezpieczne i szybkie decyzje
Jeden ze wspomnianych złożonych systemów starają się stworzyć w Cruise. Pracownicy działu General Motors, skupiającego się na rozwoju technologii dla autonomicznych pojazdów, zamierzają nauczyć komputer bezpiecznego skrętu w lewo.
Celem nie są wyłącznie dobrze oznakowane i proste skrzyżowania z sygnalizacją świetlną. Chociaż na nich, jak udowadniają niektórzy kierowcy, również nietrudno o stłuczkę. Zespół Cruise testuje autonomiczne auta także na bardziej złożonych skrzyżowaniach i w miejscach ze słabą widocznością.
Samochody wchodzące w skład floty Cruise wykonują około 1400 skrętów w lewo każdego dnia. Niebezpieczny manewr przeprowadzany jest na ulicach San Francisco, a więc pojazd musi zachować szczególną ostrożność i odpowiednio reagować na decyzje wszystkich uczestników ruchu.
Autonomiczny samochód nie tylko musi zachować bezpieczeństwo podczas wjazdu na skrzyżowanie, ale także powinien sprawnie reagować. Samochody i inne pojazdy poruszające się w przeciwnym kierunku już przejechały? To należy dynamicznie ruszyć i nie blokować drogi, bowiem za chwilę zmienią się światła.
Obecnie prowadzone testy, w których nad samochodami wciąż czuwa człowiek, mają przede wszystkim pozwolić na zgromadzenie danych o samym niebezpiecznym manewrze, jak i zachowaniach innych kierowców. Cruise chce na ich podstawie rozwijać system autonomicznej jazdy, który w przyszłości może trafić do komercyjnych usług transportu czy do aut dostępnych w salonach.
Polecamy również:
Oto pierwsza w pełni elektryczna Skoda i odświeżony Superb w hybrydzie
źródło: The Verge