Twórcy nawigacji AutoMapa poinformowali o nowości, która powinna przydać się zarówno podczas wyjazdów, jak również codziennego korzystania. Co więcej, możliwe, że sprawdzi się też podczas najbliższych świąt, gdy planujemy odwiedzić kilka miejsc.
Przydatna nowość w aplikacji AutoMapa
Trzeba przyznać, że kierowcy nie mają powodów do narzekania w kwestii wyboru nawigacji, szczególnie w przypadku tych dostępnych na smartfony. Lista aplikacji jest naprawdę długa i każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Przykładowo mamy Mapy Google, Waze czy rozwijaną w Polsce AutoMapę.
Wspomniana AutoMapa właśnie otrzymała aktualizację, która zawiera nową funkcję. Owszem, nie mamy do czynienia z odczuwalnym krokiem do przodu, a tym bardziej z jakąkolwiek rewolucją, ale po prostu omawiana nowość ułatwi codziennie korzystanie z nawigacji.
Otóż twórcy poinformowali o wprowadzeniu Kolekcji Ulubionych, czyli możliwości zarządzania ulubionymi punktami, zapisanymi w nawigacji. Użytkownik może swoje punkty segregować tematycznie i kolorystycznie, a także podzielić na własne kategorie. Dodatkowo każdą kolekcję zapisanych miejsc możemy dowolnie nazwać.
W ten sposób możemy przykładowo wcześniej stworzyć i zapisać w pamięci listę miejsc, które planujemy odwiedzić w wakacje, do których najczęściej jeździmy, a także listę miejsc, do jakich udamy się podczas zbliżających się świąt wielkanocnych. Dzięki temu nie ma konieczności wprowadzania celu za każdym razem – wystarczy kliknąć na zapisaną pozycję, aby uruchomić prowadzenie w nawigacji.
Funkcja jest już wprowadzana
Dla wszystkich, którzy w najbliższe święta chcieliby sprawdzić opisane nowości w aplikacji AutoMapa, mamy dobrą wiadomość. Funkcja Kolekcji Ulubionych jest już wdrażana, zarówno na urządzeniach z Androidem, jak i na iPhone’ach. Aplikację w najnowszej wersji znajdziecie oczywiście w sklepach Google Play (Android) i App Store (iOS).
Nowa funkcja wygląda na dobry pomysł. Zastanawiam się tylko, czy AutoMapa, mimo wielu przydatnych funkcji i rozwiązań, wciąż jest w stanie zainteresować większą grupę kierowców. W końcu Mapy Google i Waze, które przecież są dobrymi nawigacjami, sprawiły, że jesteśmy przyzwyczajeni do bezpłatnych rozwiązań. Za AutoMapę trzeba natomiast zapłacić.