Epidemia koronawirusa SARS-CoV-2 w Polsce wszystkim skutecznie uprzykrza życie i jej skutki będą widoczne jeszcze bardzo długo. Przez nią może opóźnić się też wdrożenie sieci 5G na dedykowanych jej częstotliwościach, ponieważ ich aukcja zostanie unieważniona i będzie musiała być przeprowadzona od nowa – a to zajmie trochę czasu. Terminy jednak gonią, więc nie można zwlekać z tym zbyt długo.
Już w sierpniu 2019 roku Urząd Komunikacji Elektronicznej podjął decyzję, że częstotliwości dedykowane sieci 5G (tj. od 3,4 GHz do 3,8 GHz; nazywa się je też po prostu 3,6 GHz) zostaną rozdysponowane między operatorami w formie aukcji, a nie przetargu. Dzięki temu do państwowej kasy może wpłynąć znacznie więcej pieniędzy – a mowa tu o niemałych kwotach, bo oscylujących wokół nawet czterech-pięciu miliardów złotych.
Aukcja częstotliwości dla sieci 5G najpierw wstrzymana, a teraz unieważniona
Urząd Komunikacji Elektronicznej oficjalnie zainaugurował aukcję częstotliwości z zakresu 3,4 GHz – 3,8 GHz na początku marca 2020 roku. Przygotowano w sumie cztery bloki po 80 MHz każdy, a cenę wywoławczą ustalono na 450 mln złotych (według wszystkich operatorów była ona zdecydowanie za wysoka). W połowie kwietnia poinformował jednak o jej zawieszeniu (a dokładniej wstrzymaniu biegu terminu składania ofert wstępnych od 31 marca 2020 roku).
Pojawiły się jednak obawy, czy postępowanie takie jest zgodne z prawem, szczególnie że – jak się okazało – w ciągu tych kilkunastu dni udzielano odpowiedzi na pytania, a nawet złożona została oferta wstępna. Jednocześnie zastrzeżenie budziło założenie, że bieg terminu składania ofert będzie wznowiony po zakończeniu stanu epidemii, mimo że dokumentacja aukcyjna zakłada wyłącznie datę dzienną i nie daje prezesowi UKE możliwości jej zmiany.
W związku z powyższym, aby ochronić interesy przedsiębiorstw biorących udział w aukcji, rząd podjął decyzję o wprowadzeniu przepisów pozwalających na unieważnienie obecnego postępowania oraz powtórzenia go od początku. Proces powinien przebiec bez jakichkolwiek zastrzeżeń, szczególnie że czasu na uruchomienie sieci 5G w Polsce jest coraz mniej.
Europejska agenda cyfrowa zakłada bowiem, że do końca 2020 roku 5G musi funkcjonować przynajmniej w jednym dużym mieście, a do 2025 roku wszystkie obszary miejskie i główne naziemne szlaki transportowe powinny dysponować ciągłością zasięgu sieci 5G.
Sieć 5G: fakty i mity
Obalamy mity 5G #1: MASZT TESTOWY 5G 200% MOCY – 5G a WiFi 5 GHz
Źródło: Ministerstwo Cyfryzacji