Określeniem bestia ze wschodu nazwano syberyjski wyż, który do Europy przyniósł obfite opady śniegu i siarczyste mrozy. Tak się składa, że owo określenie idealnie pasuje również do laptopa, z którym miałem przyjemność spędzić ostatnich kilka dni. Zapraszam na recenzję Asusa ROG Strix SCAR 17 – gamingowej bestii ze wschodu, która nie uznaje żadnych kompromisów.
Na laptopie nie da się grać!
Laptop jako komputer do gier? Nigdy w życiu! Z takim przeświadczeniem funkcjonowałem właściwie od dnia, w którym zacząłem korzystać z mobilnych komputerów. Dość powiedzieć, że najmocniejszą kartą graficzną, jaka znalazła się w użytkowanych przeze mnie notebookach, była NVIDIA GeForce MX350.
Sytuacja zmieniła się znacząco w momencie, gdy musiałem opuścić pokój używany przeze mnie dotychczas jako biuro i miejsce oddawania się rozrywce w grach komputerowych, na rzecz następnego pokolenia. Na szczęście, udało mi się wygospodarować w mieszkaniu kącik, w którym stanął dotychczas używany przeze mnie komputer stacjonarny.
Mam jednak świadomość, że owo miejsce może zniknąć wraz z najbliższym remontem, przez co będę musiał rozstać się z komfortem, jaki zapewnia wydajna jednostka stacjonarna, z dużym monitorem, pełnowymiarową klawiaturą i myszką.
ASUS ROG Strix SCAR 17 G733 w Media Expert
W takich okolicznościach, po raz pierwszy, zainteresowałem się laptopami dedykowanymi graczom, które oprócz tego, że oferują bardzo wysoką wydajność, są urządzeniami na tyle przenośnymi, że w każdej chwili mogą zniknąć z miejsca codziennego użytkowania i znaleźć się w torbie czy szafie. Nie mogłem jednak pogodzić się z kompromisami wymuszonymi przez przesiadkę na laptopa. Zdawałem sobie sprawę, że wydajność, mimo wszystko, będzie niższa, a wbudowany ekran czy klawiatura w żadnym wypadku nie zapewnią takiego komfortu pracy, jaki dają ich wolnostojące odpowiedniki.
Szczęście w nieszczęściu, moje rozterki zbiegły się w czasie z premierą najnowszej generacji laptopów, wykorzystujących procesory AMD Ryzen 5000 oraz karty graficzne NVIDIA GeForce RTX 3000. Postanowiłem więc przekonać się osobiście o tym, co oferuje gamingowy laptop, sięgając po urządzenie absolutnie bezkompromisowe, z najwyższej półki wydajnościowej i cenowej.
W takich okolicznościach, na testy przyjechał do mnie Asus ROG Strix SCAR 17 G733 w najwyższej, dostępnej specyfikacji technicznej, z procesorem AMD Ryzen 9 5900HX i kartą graficzną NVIDIA GeForce RTX 3080. Doskonale zdawałem sobie sprawę, że jeśli ten komputer nie przekona mnie do mobilnego grania (i pracy), nie dokona tego żaden inny.
Nie chcąc rozpakowywać czarnego, schludnego pudełka totalnie w ciemno, zacząłem od zaznajomienia się ze specyfikacją techniczną komputera, który tyle co zostawił przed moimi drzwiami kurier.
ASUS ROG Strix SCAR 17 G733 – specyfikacja, rozpakowanie, pierwsze wrażenia
Jak wspomniałem wcześniej, recenzowany komputer przyjechał do mnie w najwyższej specyfikacji technicznej, jaka obecnie jest dostępna. Dane techniczne skrywają w sobie jedną ciekawostkę, która wyraźnie zdradza, komu dedykowana jest ta konkretna wersja.
Model | Asus ROG Strix SCAR 17 G733 |
Oznaczenie producenta | G733QS-HG156T |
Procesor | AMD Ryzen 9 5900HX: 8 rdzeni, 16 wątków, 3,1 GHz (4,5 GHz Turbo) |
Karta graficzna | NVIDIA GeForce RTX 3080 |
Dysk SSD | 1 TB + 1 TB M.2 NVMe PCIe 3.0 RAID0 SSD |
Pamięć RAM | DDR4, 32 GB, 3200 MHz |
Wyświetlacz | 17,3 cala, Full HD, IPS, 300 nitów, 300 Hz |
Wbudowane głośniki | 2 x 4W Smart Amp; 2 x 2W tweeter |
Łączność bezprzewodowa | Bluetooth 5.1, WiFi 6 |
Łączność przewodowa | 1 x RJ45; 1 x USB typu C z Power Delivery, Display Port i G-Sync; 3 x USB typu A 3.2 Gen. 1; 1 x 3,5mm Combo Audio Jack; 1x HDMI 2.0b |
Klawiatura | Optyczno-mechaniczna klawiatura z podświetleniem RGB Per-Key |
Bateria | 90 Wh |
Zabezpieczenie biometryczne | Brak |
Zabezpieczenie fizyczne | Tak, klucz ASUS Keystone II |
Komunikacja | Mikrofon z redukcją szumów AI, brak wbudowanej kamery |
Podświetlenie LED | Tak: klawiatura, obrzeże, logo na klapie |
Wymiary | 395 x 282 x 27,5 mm |
Waga | 2,7 kg |
Dołączone oprogramowanie | Windows 10 Home, Asus Armoury Crate, myASUS |
Cena (testowany egzemplarz) | 14499 złotych |
Szczegółem wyraźnie wskazującym na to, która grupa graczy powinna zainteresować się opisywanym wariantem laptopa, jest zastosowany wyświetlacz. Co prawda znajdziemy tu standardową rozdzielczość Full HD, jednak częstotliwość odświeżania matrycy to aż 300 Hz. To laptop dla miłośników FPS-ów, z CS:GO na czele. Oczywiście, tylko i wyłącznie tych najzamożniejszych. Niemal 15 tysięcy złotych za laptopa to kwota zwalająca z nóg, z czym nie da się polemizować.
Wiedząc już, z czym będę miał do czynienia w najbliższych dniach, przyszła pora, by otworzyć pudło i uwolnić bestię. Nie było dla mnie zaskoczeniem, że komputer swoje waży – prawie 3 kilogramy wyraźnie czuć w dłoni, to znacznie więcej niż niewielkie ultrabooki, z jakimi mam do czynienia na co dzień. I to mimo plastikowej obudowy.
Nie będzie też żadną niespodzianką, że komputer jest po prostu duży – tak to już jest w przypadku laptopów z ekranami o przekątnej 17 cali i większej. Ma to jednak swoje plusy – konstruktorom udało się zmieścić, bez godzenia się na kompromisy, wygodną klawiaturę z wydzieloną sekcją numeryczną.
Poza samym laptopem, pudełko skrywa zasilacz, komplet dokumentacji, dwie wymienne nakładki, pozwalające nadać laptopowi indywidualny charakter (przynajmniej w jednym miejscu) oraz kluczyk ASUS Keystone II.
Asus ROG Strix SCAR 17 G733 to kawał solidnego, dobrze spasowanego laptopa, w którym nic nie trzeszczy i nie ugina się pod palcami przy byle dotknięciu. To naprawdę miła odmiana w porównaniu do komputerów gamingowych, jakie znajdziemy na półkach elektromarketów.
Cóż, nie ma się czemu dziwić – jest od nich przeszło trzykrotnie droższy. W przypadku takiego laptopa, jakakolwiek oszczędność materiałach czy sztywności konstrukcji po prostu nie mogła mieć miejsca.
Konstrukcję laptopa pokryto atrakcyjnym wizualnie wzorem, podkreślającym jego gamingowe przeznaczenie i przynależność do serii produktów Republic of Gamers. Na klapie znajdziemy spore logo ROG, podświetlane diodami LED RGB. Podświetlenie znajdziemy również na obramowaniu laptopa – umieszczone je wzdłuż całego przodu, zachodzi na lewy i prawy bok urządzenia. Znajdziemy je również pod wyświetlaczem.
Krótką wycieczkę po obudowie laptopa możemy rozpocząć od lewej krawędzi, gdzie znajdziemy dwa porty USB w standardzie 3.2 oraz gniazdo mini jack. Z przodu – tylko pasek LED. Z prawej strony spotkamy wyłącznie miejsce, na kluczyk Keystone II. Oznacza to, że większość portów znalazła się na tylnej krawędzi i tak też jest w istocie.
Patrząc od prawej, znajdziemy tam gniazdo zasilania, RJ45 do podłączenia sieci przewodowej, HDMI (w standardzie 2.0b), USB-C (3.2 Gen2, z Display Port i Power Delivery) oraz jeszcze jeden port USB 3.2.
Szczególnie przydatna okazać się może obsługa standardu Power Delivery. Dzięki temu, laptopa możemy naładować z dedykowanych powerbanków oraz z dowolnej ładowarki zgodnej z tym standardem.
Dla kogoś, kto tak jak ja, przyzwyczaił się do współczesnych, ultramobilnych laptopów, Asus ROG Strix SCAR 17 G733 to miła odmiana, pozwalająca zapomnieć o zabieraniu wszędzie uniwersalnej przejściówki bądź całego ich zestawu – tu porty pozostały na swoich miejscach. Jedyne, czego mu brakuje, w porównaniu do starych, dobrych laptopów, to czytnik kart pamięci. To jednak komputer dedykowany graczom, nie filmowcom czy fotografom.
Co ciekawe, interesująco wygląda spód laptopa. W większości komputerów nie dzieje się tam nic ciekawego. Tutaj znajdziemy spore, gumowe wstawki, które poza funkcją praktyczną (laptop w ogóle nie ślizga się po biurku), pełnią funkcję estetyczną. Znajdziemy na nich, między innymi, slogany For those, who dare czy Back on top.
Użytkowanie codzienne, praca biurowa
Choć na testowym laptopie powinienem głównie grać, nie omieszkałem używać go w codziennych zadaniach. W dziennikarskich zastosowaniach, zwłaszcza w czasach pandemii, gdy wyjścia z domu zostały ograniczone do minimum, sprawdza się naprawdę dobrze. Wbudowana matryca wyświetlacza zapewnia wystarczający komfort nawet w przypadku wielogodzinnej, ciągłej pracy, touchpad jest wystarczająco duży i responsywny, a klawiatura to coś, co zasługuje na szczególną pochwałę.
Zastosowana przez ASUS-a w recenzowanym laptopie klawiatura optyczno-mechaniczna to zdecydowanie najlepsza i najwygodniejsza klawiatura, jaką spotkałem w laptopie. Pisanie na niej jest do tego stopnia komfortowe, że mógłbym pracować na niej na co dzień, nawet tworząc dłuższe publikacje.
Jest po prostu świetna – nic dodać, nic ująć.
O wydajności w zadaniach biurowych wspominać, w tym przypadku, nie wypada. Ryzen 9 5900HX, 32 GB szybkiej pamięci operacyjnej i dyski twarde PCIe NVMe RAID0 to do takich zastosowań wręcz przesada. Tu nic nie ma prawa się zacinać, a o jakichkolwiek spowolnieniach można zapomnieć. Dość powiedzieć, że rozpakowywanie kilkugigabajtowych archiwów ZIP trwało dosłownie mgnienie oka.
Nie mam pojęcia, ile zakładek w przeglądarce internetowej musiałbym otworzyć, by zrobić na tej bestii jakiekolwiek wrażenie. Z całą pewnością, kilkadziesiąt razy więcej, niż potrzebuję.
Użytkowników ultrabooków może jednak zdziwić to, że laptop dość wcześnie uruchamia swoje potężne (jak na komputer mobilny) wentylatory, przez co staje się zauważalnie słyszalny. Co prawda nie jest to nic nieprzyjemnego, a jedynie cichy pomruk, jednak przesiadka z urządzenia absolutnie bezgłośnego, w biurowych zadaniach, wymaga chwili przyzwyczajenia.
Wracając do klawiatury, do uciszenia laptopa możemy użyć jednego z pięciu dedykowanych przycisków, jakie znalazły się ponad nią. Dwa z nich służą do regulacji głośności, jeden do szybkiego wyciszenia dźwięku, a dwa kolejne aktywują specyficzne dla tego laptopa funkcje. Ten oznaczony wiatraczkiem umożliwia właśnie przełączenie laptopa w jeden z trzech predefiniowanych trybów pracy: Silent, Performance i Turbo. Ostatni to skrót do oprogramowania ASUS Armoury Crate, w którym możemy podejrzeć parametry pracy laptopa i nimi zarządzać.
Bateria
O baterii w gamingowych laptopach trudno napisać cokolwiek więcej, oprócz tego, że jest. Producent zapewnia, że ogniwo o pojemności 90 Wh pozwala nawet na 10 godzin odtwarzania wideo. Ja, cóż, śmiem wątpić. Przy bardzo delikatnym obchodzeniu się z baterią (przeglądanie internetu, Discord i Spotify w tle) komputer pracował przez 3 godziny. Z tego powodu, sprawdzenie jej w bardziej wymagających zadaniach nie miało większego sensu – komunikat o konieczności podłączenia zasilania pojawiłby się raptem po kilku chwilach.
Multimedia
Komputer dedykowany graczom powinien być również świetnym urządzeniem do multimediów. Asus ROG Strix SCAR 17 G733 nie ma z nimi żadnego problemu, a wręcz przeciwnie, radzi sobie naprawdę fajnie.
Matryca, mimo że tylko Full HD, pokrywa 100% palety kolorów sRGB i jest wystarczająco jasna. Bardzo pozytywnie odbieram również głośniki, które, jak na laptopa, potrafią zagrać naprawdę czysto, głośno, a nawet basowo. Prawdę powiedziawszy, były dla mnie sporym zaskoczeniem.
Choć na wbudowane podzespoły nie można narzekać, zawsze można podłączyć lepsze. Ułatwia to kompletna lista portów, wymaganych do obsługi multimediów. ASUS pamiętał o gnieździe mini jack, jest również HDMI, a USB-C wspiera standard Display Port. Cóż więcej do szczęścia potrzeba?
Należy jednak pamiętać, że o ile Asus ROG Strix SCAR 17 G733 nagra dźwięk wbudowanym mikrofonem (dodatkowo pomagając usunąć odgłosy otoczenia dzięki AI), tak nie zarejestruje obrazu. Nie ma bowiem wbudowanej kamerki.
Cóż, wbudowana kamerka i tak nie nadawałaby się do streamingu, dlatego trudno dziwić się producentowi, że z niej zrezygnował. Jej brak odczujemy dopiero wtedy, gdy przyjdzie nam wziąć udział w telekonferencji czy wideorozmowie. Na szczęście, w czasach, gdy tuż obok laptopa spoczywa smartfon, to żaden problem.
Bezpieczeństwo
Asus ROG Strix SCAR 17 G733 nie ma żadnego zabezpieczenia zgodnego z Windows Hello. Brak kamerki oznacza brak identyfikacji twarzą, czytnika linii papilarnych również zabrakło, co mocno mnie zdziwiło. W tak drogiej konstrukcji, zabezpieczenie biometryczne powinno być oczywistą oczywistością.
W zamian za to, dostajemy sprzętowy klucz Asus Keystone II, wpinany z prawej strony laptopa. Można na nim zapisać wybrane ustawienia aplikacji ASUS Armoury Crate, w tym makra, konfigurację podświetlenia czy ustawienia specyficzne dla danej gry i szybko przenieść na inne, kompatybilne urządzenie ASUS.
Keystone II może również służyć do zabezpieczenia poufnych katalogów na dysku komputera. Funkcja ta, nazwana Shadow Drive, pozwala na utworzenie zaszyfrowanego, niewidocznego folderu, do którego dostęp uzyskamy dopiero po wpięciu klucza.
Funkcję tą należy jednak traktować głównie jako przydatny, ale jednak, niekoniecznie potrzebny bajer. W końcu dane, które chcemy chronić, zawsze możemy przenosić na pamięci zewnętrznej, również w postaci zaszyfrowanej. To nieco bardziej praktyczne niż klucz do jednego, konkretnego komputera.
Szerzej o zastosowaniach Keystone II pisaliśmy w recenzji innego laptopa marki ASUS.
Oprogramowanie, podświetlenie
W komputerze, oprócz systemu operacyjnego, znajdziemy fabrycznie zainstalowane oprogramowanie producenta: ASUS Armoury Crate oraz myASUS. Drugi z wymienionych programów służy do weryfikacji, czy posiadane oprogramowanie jest aktualne i umożliwia przeprowadzenie podstawowych czynności zapewniających płynną i stabilną pracę komputera. Umożliwia również zarejestrowanie sprzętu na stronie internetowej producenta, co uprawnia do otrzymania dodatkowej gwarancji.
Znacznie więcej przydatnych graczom funkcji znajdziemy w ASUS Armoury Crate. Właśnie tam wybierzemy jeden z trybów pracy komputera, ale też przygotujemy własny, balansując między wydajnością a kulturą pracy. Przy jego pomocy zarejestrujemy również makra czy wprowadzimy ustawienia specyficzne dla danej gry.
Niezwykle istotną funkcją, w typowym laptopie gamingowym, jest również sterowanie podświetleniem RGB. Odbywa się ono przy pomocy doskonale znanej posiadaczom urządzeń ASUS-a aplikacji Aura. To właśnie w niej można wybrać jeden z predefiniowanych trybów podświetlenia, zdefiniować własny oraz zsynchronizować podświetlenie laptopa z pozostałymi urządzeniami, w tym myszką czy słuchawkami od firmy ASUS.
Samo podświetlenie laptopa prezentuje się widowiskowo. Umieszczone zostało, jak wspomniałem wcześniej, w znaczku ROG, wzdłuż przedniej krawędzi (i kawałków bocznych) oraz pod ekranem. Całość tworzy bardzo przyjemny efekt, dostrzegalny zwłaszcza wtedy, gdy lubimy grać w półmroku, jedynie przy świetle lampki.
Co istotne, podświetlenie nie wpływa niekorzystnie na widoczność liter na klawiaturze. Te, niezależnie od wybranego efektu świetlnego, zawsze pozostają wyraźnie widoczne, poprawiając ergonomię pracy z komputerem.
Testy syntetyczne
Czy laptop wyposażony w jedne z najlepszych, o ile nie najlepsze, podzespoły, jakie obecnie dostępne są na rynku, mógł rozczarować w testach syntetycznych? Gdyby tak się stało, świadczyłoby to albo o usterce sprzętowej, albo problemach z zainstalowanym oprogramowaniem czy sterownikami. Tymczasem, w przypadku laptopa Asus ROG Strix SCAR 17 G733 nic takiego nie miało miejsca.
Wydajność wszystkich zainstalowanych podzespołów nie pozostawia cienia złudzeń. Ten komputer to istny potwór.
Wydajność ogólna (PCMark):
Dysk twardy (CrystalDiskMark, ATTO):
Gry (3DMark):
Testy w grach
Przyszła pora na to, by przetestować mocarnego laptopa firmy ASUS w jego docelowym zadaniu – grach. Matryca o częstotliwości odświeżania na poziomie 300 Hz wprost zachęca do tego, by rozpocząć je od CS:GO. Cóż, nie miałem innego wyjścia.
Na testowanej konfiguracji gra bardzo rzadko wyświetlała mniej niż 200 FPS, raczej był to wynik rzędu 250 klatek na sekundę. Dzięki temu zyskujemy idealną płynność i czas reakcji, pozwalający na konkurowanie z najlepszymi. Oczywiście, o ile sami posiadamy stosowne umiejętności.
Nie ulega również wątpliwości, że Asus ROG Strix SCAR 17 G733 świetnie nadaje się do tego, by zabrać go na turniej.
Sporym zaskoczeniem były dla mnie gry od Activision Blizzard: Call of Duty: Modern Warfare wraz z Warzone. Około 100 klatek na sekundę z włączonym śledzeniem promieni, po prostu musi robić wrażenie. Gra wyświetla się idealnie płynnie nawet w najbardziej wymagających miejscach, gdzie starsze i słabsze układy dostawały zadyszki. W tych grach dosłownie zapominałem, że gram na laptopie.
Równie wysoką wydajność otrzymujemy w Wiedźminie 3. Mniej niż 60 klatek na sekundę, zobaczymy tu niezwykle rzadko, oczywiście na maksymalnych ustawieniach i z włączonym NVIDIA HairWorks.
Wyniki rzędu 100 klatek na sekundę to standard w takich grach, jak Gears 5, Forza Horizon 4 czy PUBG.
Asus ROG Strix SCAR 17 G733 to bezdyskusyjnie jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy laptop do gier, jaki obecnie można kupić.
Kultura pracy
Pisząc o osiągnięciach w grach, warto wspomnieć o kulturze pracy tego bezkompromisowego laptopa, nawet wtedy, gdy poddajemy go mocnym obciążeniom. Producent nie stroni od płomiennych opowieści o tym, jak nowoczesne technologie zastosował, by laptop był cichy i chłodny, łącznie z pokryciem procesora ciekłym metalem.
Czy to działa w praktyce? Pod względem korzystania z klawiatury – jak najbardziej tak. Gorące powietrze prowadzone jest w taki sposób, że klawiatura pozostaje jedynie przyjemnie ciepła, o parzeniu w palce nie ma mowy.
Niestety, miejsce odprowadzenia gorącego powietrza poza obudowę wymaga przyzwyczajenia. Operowanie myszką zbyt blisko laptopa naraża dłoń na kontakt z powietrzem wydobywającym się z rozgrzanych komponentów laptopa, co nie należy do najprzyjemniejszych doznań. Trzeba się przyzwyczaić i trzymać myszkę nieco dalej.
W przypadku zadań biurowych, laptop jedynie mruczał. Pod obciążeniem, robi się naprawdę głośny, dlatego długie sesje w grach możliwe są tylko na słuchawkach, oczywiście, o ile chcemy zachować komfort rozgrywki. Nie polecałbym również tego laptopa mieszkańcom akademików, gdzie na przestrzeni kilku metrów kwadratowych żyje dwóch albo trzech studentów. Granie na komputerze Asus ROG Strix SCAR 17 G733 z pewnością będzie dla nich uciążliwe. Oczywiście, zdaję sobie sprawę z tego, że taka jest specyfika praktycznie wszystkich laptopów gamingowych, a ten nie jest tu żadnym wyjątkiem.
Laptopy zastąpią karty graficzne? Jest tylko jeden problem
Mimo upływu kolejnych miesięcy, półki w sklepach komputerowych, na których kiedyś spoczywały karty graficzne, świecą pustkami. Dostępność tych podzespołów jest właściwie żadna i wiele wskazuje na to, że w ciągu najbliższych kilku miesięcy nic się nie zmieni. Czy to oznacza, że powinniśmy spojrzeć bardziej przychylnym okiem w kierunku laptopów wyposażonych w takie właśnie układy?
W teorii – jak najbardziej tak. To bardzo wydajne urządzenia, których możliwości sprostają oczekiwaniom niemal wszystkich graczy PC, zwłaszcza, gdy, tak jak w tym przypadku, mamy do czynienia z rozdzielczością Full HD. W praktyce, jest jeden, zasadniczy problem – cena.
Karty serii NVIDIA GeForce RTX 3080, jak jeszcze były dostępne, kosztowały około 3500 złotych. Laptop, który testowałem, to wydatek rzędu niecałych 15 tysięcy złotych. To prawie 5 razy więcej.
W takim przypadku, scenariusz, w którym ktoś zdecyduje się, zamiast modernizować kartę graficzną, porzucić swoją wydajną stacjonarkę na rzecz laptopa, wydaje się nieprawdopodobny.
Maksymalna wydajność w maksymalnej cenie
ASUS ROG Strix SCAR 17 G733 to komputer zaskakujący wydajnością i tym, jak efektownie prezentuje się na biurku. Zastosowanie praktycznie najlepszych dostępnych na rynku podzespołów, z jakich można złożyć laptopa, sprawiło, że stał się niemiłosiernie drogi. Mimo tego jest plastikowy, oferuje rozdzielczość tylko Full HD, czas pracy na baterii jest typowo gamingowy, nie ma zabezpieczeń biometrycznych, a jego kultura pracy nie zachwyca.
Dzięki niemu przekonałem się jednak, że gdy przyjdzie ten dzień i zaistnieje konieczność, bym opuścił swoje miejsce pracy i zabawy, dam sobie radę bez budowania domu. Tyle tylko, że z całą pewnością, laptop, który wybiorę, będzie sporo tańszy.