Asus ROG Phone 3 zadebiutuje już w najbliższą środę, 22 lipca 2020 roku. Producent stara się utrzymać go w ścisłej tajemnicy, lecz nie do końca mu się to udaje, bowiem na kilka dni przed premierą mamy możliwość zobaczyć niezaprezentowany wciąż oficjalnie smartfon w całej okazałości.
Asus ROG Phone 3 będzie wyglądał nudnie…
Nie należę do grupy docelowej, do której kierowane są smartfony z serii ROG Phone, jednak jednocześnie nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego Asus postępuje tak zachowawczo w przypadku smart-telefonów dla graczy.
Jeśli bowiem spojrzymy na pierwszą, drugą i teraz także trzecią generację smartfona dla graczy z linii ROG Phone, na pierwszy rzut oka można ich nie rozróżnić, ponieważ wyglądają bardzo, ale to naprawdę bardzo podobnie do siebie.
Oczywiście nie mamy tu do czynienia z kopiuj-wklej 1:1, ale większość elementów jest identyczna we wszystkich trzech generacjach, a zmieniają się jedynie szczegóły. W Asusie ROG Phone 3 wyróżnia się na obudowie potrójny aparat i w sumie to by było na tyle.
Być może w czwartej generacji doczekamy się większych zmian w designie. Nie ukrywam, że szczerze na nie liczę, bowiem taka Nubia Red Magic 3 5G pokazuje, że smartfon dla gracza może zainteresować nawet osoby, które graczami nie są (choć inna kwestia, że jej działanie pozostawia wiele do życzenia).
… ale specyfikacja Asus ROG Phone 3 za to zachwyci
Nudny i wtórny design można jednak wybaczyć, ponieważ specyfikacja Asus ROG Phone 3 będzie zachwycająca. Smartfon będzie bowiem wyposażony w ultrawydajny procesor Qualcomm Snapdragon 865+ oraz do nawet 16 GB RAM i 512 GB pamięci wbudowanej.
Ponadto urządzenie zasili akumulator o pojemności 5800 mAh, więc powinno ono zapewnić świetne wrażenia podczas długiej rozgrywki. Tym bardziej, że Asus z pewnością zastosuje też wielowarstwowy system chłodzenia i rozprowadzania ciepła, aby użytkownicy nie poparzyli swoich dłoni.
Jako że poprzednie generacje gamingowego smartfona Asusa są/były dostępne w Polsce, spodziewamy się, że Asus ROG Phone 3 również trafi do sprzedaży w kraju nad Wisłą. Na razie nie mamy jednak żadnych informacji o cenach.