Dwie ostatnie największe premiery firmy Ubisoft – gry Assassin’s Creed Valhalla oraz Watch Dogs: Legion, spotkały się z dobrymi, a nawet bardzo dobrymi opiniami graczy. To tytuły, które mają zapewnić nam kilkadziesiąt godzin rozgrywki. W przypadku kolejnej części Asasyna jest to przynajmniej 50 godzin. A co, jeśli powiem Wam, że to strata czasu?
O grze Assassin’s Creed Valhalla jest szczególnie głośno, a to z okazji premiery konsoli nowej generacji Xbox Series X. Przede wszystkim dlatego, że jest to jedna z pierwszych i nowych gier, którą możemy przetestować na świeżym sprzęcie, sprzedawana również w zestawie z konsolą Microsoftu.
Ale jak w przypadku samego sprzętu, Assassin’s Creed Valhalla oraz Watch Dogs: Legion tak samo spotykają się z tzw. problemami wieku dziecięcego. O ile niesprawną konsolę wymienią nam w końcu bez obaw, tak straconego czasu w grze wideo możemy niestety nie odzyskać.
Stracone postępy w Assassin’s Creed Valhalla oraz Watch Dogs: Legion
W internecie na różnych forach pojawiają się głosy, że Assassin’s Creed Valhalla oraz Watch Dogs: Legion mają problemy z zapisami gry. Przypadki dotyczą przede wszystkim możliwości zapisania jej po raz pierwszy. Dlatego jeśli ktoś zdecydował się na dłuższą sesję i spędził w tytule chociażby pięć godzin, to niestety będzie musiał zacząć od nowa, a tamten czas uznać za stracony.
Ciężko stwierdzić, jak dużo osób musiało pożegnać się ze swoją przygodą w grze, ale to poważny błąd, którego nie należy bagatelizować. Zwłaszcza że dotyczy on każdej platformy, czy to PC, czy konsol tamtej i nowej generacji.
Firma Ubisoft na razie nie wydała żadnego oświadczenia w tej sprawie, dlatego gracze sami próbują odnaleźć odpowiedź – początkowo uważano, że błędy z zapisywaniem wynikały z zapisywania gry w chmurze.
Tak czy owak, na ten moment nie ma żadnego rozwiązania, które pozwoliłoby nam wszystkim spokojnie zapisać postępy w grze. Pozostaje także czekać na komentarz firmy i/lub konieczną aktualizację do obu z wymienionych wyżej gier.
Zobacz też: