Rynek działa wciąż w ten sam sposób – jeśli jest popyt, jest podaż. Jako że zainteresowanie smartfonami Apple nie maleje, producent zwiększa zamówienia na pierwszą połowę przyszłego roku.
Spore wzrosty podczas pandemii
Jak podaje Nikkei Asia, przez wzrost popytu na iPhone’y z 5G, Apple skontaktowało się z dostawcami i ma zamiar wyprodukować nawet 96 milionów smartfonów do czerwca 2021. Byłby to ponad 30-procentowy wzrost rok do roku. Wśród produkowanych urządzeń znajdzie się zarówno iPhone SE (2. generacji) czy iPhone’y 11/11 Pro/11 Pro Max, które nie obsługują wspomnianej technologii łączności, jak i urządzenia z najnowszej serii iPhone 12.
Wstępna całoroczna prognoza mówi, że Apple chce wyprodukować łącznie około 230 milionów starych i nowych modeli smartfonów w 2021 roku. Oznaczałoby to wzrost o 20% względem 2019, który był drugim rokiem z rzędu ze zmniejszającymi się dostawami urządzeń tej marki. Rok 2020 był za to dość stabilny, ponieważ większych zmian w dostawach nie odnotowano.
Dowiedzieliśmy się również, że iPhone 12 Pro i 12 Pro Max sprzedają się powyżej wstępnych szacunków, popyt na bazowy model iPhone 12 jest zgodny z przewidywanym, zaś iPhone 12 mini nie przyciągnął tylu klientów, ilu oczekiwano.
Apple szykuje się już na wrześniową prezentację
Są to dość obiecujące dane, a komentatorzy twierdzą, że Apple ma sporą szansę wrócić na tory wzrostów, choć raczej nie na taką wielka skalę. Jeff Pu, analityk z GF Securities stwierdził, że po wypuszczeniu pierwszych iPhone’ów obsługujących technologię 5G, przyszłoroczny model może mieć problemy z porwaniem tłumu. Mimo to, Apple chcąc odpowiednio się zabezpieczyć przed ewentualnymi brakami komponentów, zarezerwowało już odpowiednie ilości półprzewodników oraz wyświetlaczy z racji oczekiwanych po zakończeniu pandemii wzrostów.
Jeśli chodzi o nowe modele iPhone’ów, mówi się o zachowaniu takiego samego rozkładu rozmiarów smartfonów w przyszłorocznej serii i raczej niewielkich zmianach w designie obudowy. Producent najpewniej skupi się na dalszych usprawnieniach aparatów, nowym modemie 5G i kolejnych szlifach w procesorze Apple A15. Plotki sugerują również, że przynajmniej jeden z nowych modeli nie będzie wyposażony w port Lightning i będzie ładowany jedynie bezprzewodowo, a notch w ekranie zostanie zauważalnie zmniejszony.