Swego czasu Apple celowo pogorszyło osiągi jednego ze swoich urządzeń za pomocą aktualizacji. Wraz z pojawieniem się nowej wersji systemu, użytkownicy iPhone’ów 4S w zasadzie mogli pożegnać się ze swoimi smartfonami, gdyż ich wydajność była brutalnie tłamszona przez oprogramowanie. Przez lata firma broniła swojej decyzji, a teraz będzie musiała zapłacić stosowne odszkodowanie.
Niemal 7 lat to w świecie smartfonów i technologii wszelakich to chyba więcej niż epoka. Nie ma to jednak znaczenia dla rozgoryczonych użytkowników urządzeń iPhone’ów 4S, którzy jeszcze w 2015 wytoczyli przeciwko Apple mocne działa w sądowej batalii. Wskazali oni, że aktualizacją iOS 9, rzekomo kompatybilną z ich sprzętem, skazali go na drastyczny spadek wydajności. Można wysnuć założenie, że Apple celowo uśmierciło jedną z generacji smartfonów, aby użytkownicy zwrócili się w stronę nowych urządzeń.
Apple zapłaci poszkodowanym
Początkowo oskarżający żądali od Apple wypłacenia odszkodowania o łącznej kwocie między 5 a nawet 15 lub 20 milionów dolarów dla niezadowolonych użytkowników w amerykańskich stanach Nowy Jork oraz New Jersey. Strony sporu doszły (w końcu!) do porozumienia, na mocy którego każda z tych osób może zgłosić się po uzyskanie odszkodowania. Zostało ono wycenione na zawrotną kwotę… 15 dolarów.
Klienci w sporze dopięli swego, jednak pewien fakt jest tutaj niezwykle przygnębiający. Chodzi oczywiście o całą marketingową otoczkę i kampanię, którą Apple stosowało w tamtych latach, namawiając posiadaczy iPhone’ów 4S do przesiadki na najnowszy soft. Był to jeden z argumentów w sprawie sądowej, ponieważ mimo najlepszej wiedzy firmy i tak postanowiła ona wprowadzać swoich klientów w błąd. Efekt okazał się być katastrofalny i w zasadzie zakończył żywot, co by nie było, udanego smartfona. Zabawne, że to i tak nie była pierwsza taka sytuacja w historii firmy – podobnie postąpiono wcześniej w przypadku modelu 3G.
Jeżeli znajdujecie się w grupie niezadowolonych posiadaczy iPhone 4S, to już niedługo będziecie mogli spróbować ubiegać się o swoje odszkodowanie. Ma powstać odpowiednia do tego strona internetowa, gdzie po podaniu swoich danych i numeru seryjnego urządzenia, będzie można otrzymać stosowną rekompensatę. Nie wiadomo jednak, czy będzie ona dotyczyła użytkowników z całego świata, czy tylko mieszkańców Stanów Zjednoczonych.