Mówi się, że Samsung jest „królem” paneli OLED. Wkrótce Apple będzie wykorzystywało najwięcej ekranów tego typu pośród całej konkurencji.
Samsung wciąż głównym źródłem zaopatrzenia Apple w wyświetlacze OLED
Wraz z serią iPhone 12, Apple zrezygnowało już kompletnie z doszlifowanych do perfekcji matryc IPS (tylko w iPhone’ach – iPady nadal korzystają tej technologii). Tegoroczna seria iPhone 13 będzie głównym powodem zakupu tak wielu egzemplarzy matryc OLED od Samsunga.
Jak dokładnie mają wyglądać zamówienia? Według firmy badającej sprawę oraz dziennika Digi Times, który przekazał te dane dalej, firma z Cupertino w tym roku nabędzie aż 169 milionów sztuk ekranów OLED. Co ciekawe, Samsung jest głównym dostawcą, bowiem dostarczy 110 z 169 milionów paneli. Reszta zostanie przekazana przez LG w liczbie 50 milionów oraz chińskiego producenta BOE – 9 milionów. Porównując rok poprzedni z obecnym, mówimy o 47% wyższym zapotrzebowaniu Apple na tego typu ekrany – w tamtym roku wraz z serią iPhone 12, firma zakupiła 114.5 milionów sztuk wyświetlaczy.
Według obecnych informacji, duży odsetek dostarczonych ekranów ma być wykonane w technologii ProMotion LTPO – czyli będą podobne do tych, które widzieliśmy w zegarkach Apple Watch serii 4 i 5. Technologia LTPO pozwala na adaptacyjną zmianę wartości częstotliwości odświeżania, która jest dostosowywana adekwatnie do wyświetlanych treści. Przykładowo, podczas gry wymagającego wysokiego klatkarzu, kontroler ustawi odświeżanie zgodne z obecną liczbą klatek na sekundę, a podczas oglądania filmu wystarczą 24 kl/s. Tego typu wyświetlacze pojawią się tylko w przypadku iPhone’a 13 Pro oraz 13 Pro Max.
Co jeszcze wiemy o nadchodzącej serii iPhone 13? Przede wszystkim, nowe flagowce Apple mają mieć mniejsze wcięcie w ekranie czyli tak zwanego „notcha” – dzięki bardziej kompaktowemu modułowi wykrywania twarzy Face ID. Mówi się także, że iPhone’y zyskają nowy obiektyw szerokokątny oraz funkcje astrofotografii czy Always on Display.
