Apple stanie się konkurencją dla firmy, której jest właścicielem. Nowe słuchawki zaszkodzą Beatsom?

Nowe słuchawki Apple? Chętnie je zobaczymy. Informacja o tym, że gigant z Cupertino przygotowuje wysokiej jakości słuchawki nauszne z aktywną redukcją szumów, wczoraj obiegła świat. Tylko po co Apple w swoim portfolio taki sprzęt, skoro firma włada marką Beats by Dr. Dre?

W pewnym sensie, słuchawki nauszne niemarkowane przez Beats Electronics, są Apple bardzo potrzebne. iPhone’y nie mają już gniazda słuchawkowego, a firma mocno promuje nowy, bezprzewodowy standard łączności z AirPodsami. Nie każdy jednak będzie wniebowzięty, używając białych pchełek łączących się ze smartfonem przez Bluetooth. Niezależnie od tego, jak dobrej jakości by były, część ludzi woli po prostu słuchawki nauszne.

I tutaj pojawiają się Beatsy. Pojawia się jednak pewien problem. Nie dość, że Beatsy w większości mają kabel, to przecież nie każdy ufa tej marce. Niezależnie od wiedzy, że Beats Electronics należy przecież do Apple, niektórzy nigdy nie kupią akcesorium z logo Dr. Dre, kierując się jakimś wewnętrznym kodeksem albo po prostu preferując inne brzmienia. W związku z tym Apple musi wypuścić na rynek własne słuchawki, żeby załatać dziurę w swojej ofercie. Firma nie może przecież pozwolić sobie na to, by ktoś, kto potrzebuje słuchawek, opuścił sklep Apple z pustymi rękami.

Spodziewamy się więc, że nowe słuchawki zostaną zaprezentowane na najbliższej konferencji Apple, ale pewnie minie trochę czasu, zanim zostaną wprowadzone do sklepów, tak jak to było w wypadku AirPodsów.

Wprowadzenie własnych słuchawek z aktywną redukcją szumów, to ruch, który zapewne przyniesie gigantowi z Cupertino kolejne zyski. Firma ta nie ma w zwyczaju podejmowania nietrafionych finansowo decyzji. Ciekaw jestem, czy Beats Electronics odczuje na sobie premierę nowych nauszników Apple.

https://www.tabletowo.pl/2017/12/20/nowe-airpodsy-w-2018/

źródło: Slashgear
na zdjęciu tytułowym: Beats Studio3 Wireless