Apple Watch series 7 Pride Edition 2022
fot. Apple

Nie zdziw się, jeśli twojego następnego Apple Watcha przywiozą z Wietnamu

Myli się ten, kto myśli, że tylko Huawei ucierpiało na ograniczeniu kontaktów handlowych Stanów Zjednoczonych z Chinami. Choć inni producenci nie liczą strat w związku z bezpośrednimi zakazami współpracy, i tak są zmuszeni „uciekać” z produkcją swoich urządzeń do innych krajów. Jest tak w przypadku Apple Watcha.

Chiny są za drogie dla Apple

Napięcia polityczne między Stanami Zjednoczonymi a Chinami zmusiły kluczowych producentów elektroniki użytkowej do zweryfikowania podejścia do prowadzenia przez nich biznesu. Przykładowo, najbardziej optymalną ekonomicznie opcją dla Apple było dotąd zlecanie montażu urządzeń firmom operującym na terenie Chin. Jednak z czasem import sprzętu wyprodukowanego w Państwie Środka przestał być tak opłacalny. Dlatego część portfolio giganta z Cupertino nie pochodzi z Chin, a fabryk Luxshare i Foxconna zlokalizowanych w innych państwach.

Nikkei Asian Review donosi, że wyżej wymienieni wykonawcy przygotowują się do uruchomienia linii montażowych dla Apple Watchy i MacBooków w swoich wietnamskich fabrykach. Nie jest to nad wyraz zaskakujące, biorąc pod uwagę, że z Wietnamu już teraz pochodzi większość iPadów oraz słuchawek AirPods. Wygląda jednak na to, że Apple na tym nie poprzestanie i będzie sukcesywnie przerzucać w tę część świata jeszcze więcej zleceń.

Apple Watch series 7 Pride Edition 2022 (fot. Apple)

Wietnamskie Apple Watche

Gdy tylko pojawiły się pierwsze przestoje w produkcji iPadów, spowodowane zamykaniem fabryk w Chinach w następstwie rozprzestrzeniania się wirusa SARS-Cov-2, Apple zaczęło podejmować decyzje o przeniesieniu sił przerobowych w inne miejsce. Proces zmiany lokalizacji produkowania milionów sztuk sprzętu jest długotrwały, więc ostatecznie do największych przesunięć doszło wiosną tego roku. Najpierw w organizację montażu iPadów w Wietnamie zaangażowano chińską firmę BYD, a teraz dołączył do niej wieloletni partner Apple, Foxconn.

Zmiana produkcji ważnych dla Cupertino urządzeń wiąże się z ogromnymi nakładami środków na modyfikacje łańcuchów dostaw. Apple dąży przede wszystkim do optymalizacji kosztów. Skoro dalsza współpraca z firmami operującymi na terenie Chin miałaby kosztować Tima Cooka i spółkę więcej, to przeniesienie wytwarzania Apple Watchy i MacBooków do Wietnamu koniec końców powinno się opłacić.

Od 2018 roku liczba dostawców komponentów dla Apple, działających w Wietnamie, wzrosła z 14 do 22. Jak na razie, zakłady montażowe umiejscowione w tym kraju wciąż są tylko alternatywą względem produkcji w Chinach, ale jak widać, znaczenie bazy produkcyjnej poza granicami państwa, z którymi USA ma napięte stosunki gospodarcze, będzie się tylko zwiększać.