Apple po raz kolejny udowadnia, że jest najlepiej zarabiającym producentem smartfonów. Tym razem zgarnęło dla siebie 94% wszystkich zysków operacyjnych uzyskanych łącznie przez wszystkich producentów ze sprzedaży inteligentnych telefonów.
Przepaść pomiędzy pierwszym a drugim miejscem, zajmowanym przez Samsunga, jest naprawdę ogromna i wynosi aż 83 punkty procentowe! Jak łatwo policzyć, jego zyski operacyjne zapewniły mu udział na poziomie 11%. Dla porównania, w pierwszym kwartale obie marki posiadały – odpowiednio – 92 i 15 procent całości. Widać więc, że Apple przez pół roku poprawiło swoją sytuację o 2 punkty procentowe, natomiast ta Koreańczyków pogorszyła się aż o 4 punkty procentowe.
Gwoli wyjaśnienia – po zsumowaniu zysków operacyjnych pierwszej dwójki otrzymujemy 105% dlatego, że większość firm w zestawieniu odnotowało za Q3 potężną stratę, jak choćby HTC czy Sony. Do tego grona zalicza się również BlackBerry i Lenovo (posiadające obecnie Motorolę). Autor badania obwinia za to nieudolność ww. producentów w walce z konkurencją w segmencie smartfonów droższych niż 400 dolarów, czyli głównie na polu high-endów (chociaż nie zawsze, czego dowodem jest średniak HTC One A9, wyceniony w USA na 500 dolarów).
Najciekawsze w tym wszystkim jest jednak to, że Apple potrafiło zdobyć 94% wszystkich zysków operacyjnych, sprzedając „zaledwie” 48 milionów smartfonów, czyli 14,5% całości. Samsung, aby zdobyć 11% udziałów, musiał przekazać w ręce klientów aż 81 milionów inteligentnych telefonów, czyli 24,5% całości. Nie bez znaczenia jest tu przede wszystkim średnia cena urządzenia obu producentów – w przypadku iPhone’ów wynosi ona 670 dolarów, natomiast u Samsunga 180 dolarów.
O ile wcale nie dziwi mnie pozycja Apple, to zastanawia mnie gorsza niż pół roku temu sytuacja Koreańczyków, zwłaszcza, że po opublikowaniu wyników finansowych za Q3 2015 wyglądała ona bardzo dobrze. To jednak znak, że złote czasy Samsunga już się skończyły i musi znowu porządnie się postarać, aby odbudować swoją mocną pozycję.
Źródło: AppleInsider