Gigant z Cupertino postanowił zająć się usuwaniem aplikacji dostępnych w App Storze na podstawie jednego, bardzo istotnego kryterium. Nie wszyscy autorzy aplikacji są jednak zadowoleni z zachowania firmy.
Apple App Store bez „starych” gier i programów
Niedawna analiza zawartości Google Play ujawniła znaczny spadek liczby dostępnych na tej platformie aplikacji. Powodów takiego stanu rzeczy jest kilka, ale wśród głównych wymienia się usuwanie oprogramowania zagrażającego bezpieczeństwu smartfonów oraz takiego, które nie było od dawna aktualizowane. Drugi argument najwyraźniej spodobał się również firmie z nadgryzionym jabłkiem w logo.
Gigant z Cupertino, w ramach „Uwagi dotyczącej ulepszania App Store”, zaczął wysyłać autorom aplikacji wiadomości z ostrzeżeniem, że oprogramowanie, które nie było „aktualizowane od pewnego czasu”, zostanie usunięte, a programiści mają 30 dni na dokonanie aktualizacji.
Możecie sprawić, że aplikacja będzie dostępna do odkrycia i pobrania dla nowych użytkowników App Store, przesyłając aktualizację do recenzji w ciągu 30 dni. Jeśli w ciągu 30 dni nie zostanie przesłana żadna aktualizacja, aplikacja zostanie usunięta ze sprzedaży.treść wiadomości przesłanej do autorów aplikacji
Oczywiście, jeżeli aplikacja została wcześniej pobrana na urządzenie, to nie zostanie ona z niego usunięta. Nie zmienia to jednak faktu, że autorzy apek nie są zadowoleni z takiego obrotu spraw. Emilia Lazer-Walker wspomina na Twitterze, że kilka jej starszych gier jest zagrożonych zniknięciem ze sklepu, bo nie były aktualizowane.
Kosta Eleftheriou, autor klawiatury FlickType na Apple Watcha, zauważa z kolei, że Apple usunęło specjalną wersję jego oprogramowania dedykowaną osobom niedowidzącym. W tym samym czasie niegdyś popularna gra na iOS, Pocket God, pozostaje dostępna, pomimo ostatniej aktualizacji przypadającej na 2015 rok.
Krytycy polityki, którą Apple wprowadziło w 2016 roku i najwidoczniej przypomniało sobie o niej ostatnio, zauważają, że takie działania najbardziej uderzają w autorów gier niezależnych i ich dzieła. Jeżeli chcemy zagrać w daną grę na 20-letniej konsoli – kupujemy sprzęt, interesujący nas tytuł i ogrywamy. Usuwając dzieła skończone, które nie wymagają kolejnych zmian, bo nie zajmują się grami-usługą, firma udowadnia, że nie szanuje w pełni pracy, jaką programiści poświęcają na tworzenie tytułów spoza głównego nurtu.
Działania Apple raczej nie doprowadzą do sytuacji, jaka zdarzyła się 2 lata temu, kiedy w związku z wojną na linii Epic – Apple i Google iPhone’y z preinstalowanym Fortnitem osiągały zawrotne kwoty. Szkoda, że korporacja w ten sposób traktuje autorów gier na swoją platformę – grożąc im usunięciem oprogramowania, nad którym programiści pracowali setki godzin.