Chociaż sprzedaż iPhone’ów spada – jak informują nas ostatnie wyniki finansowe firmy z Cupertino – Apple właśnie świętuje. Zespół Tima Cooka sprzedał jak dotąd ponad miliard smartfonów na całym świecie.
iPhone jest z nami od 2008 roku, kiedy to rozpoczęła się mobilna rewolucja zapoczątkowa przez Steve’a Jobsa. Przez lata iPhone ewoluował, cały czas jednak idąc do przodu i zwiększając sprzedaż. Ostatnio jednak Apple notuje spadki i wiele osób uważa, że czas boomu na iPhone’y powoli dobiega końca. Telefon będzie nadal sprzedawał się świetnie, ale bez tak dużego wzrostu jak dotychczas.
Powodem takiego stanu rzeczy jest nasycenie rynku, a także ogromna i solidna konkurencja ze strony innych producentów smartfonów. To już nie te czasy, kiedy iPhone wyznaczał trendy i był goniony przez konkurencję. Dzisiaj smartfony, takie jak Samsung Galaxy S7, same wyznaczają sobie cele, bez zbytniego oglądania się na iPhone’a.
Miliardowy iPhone sprzedał się dwa lata po tym, jak Apple ogłosił, że na świecie znajduje się 500 mln tych urządzeń. Tim Cook podobno szykuje imprezę dla swoich pracowników. Tymczasem jednak firma zapewne przygotowuje się do gorszego roku. Analizy wskazują na to, że tegoroczny iPhone nie odwróci trendu spadkowego w sprzedaży smartfonów firmy z Cupertino. Dopiero przyszłoroczny telefon, jeżeli rzeczywiście wprowadzi zapowiadane rozwiązania, może poprawić sytuację Apple.
Źródło: TechCrunch