W Cupertino zdają sobie sprawę, że smartfony z Androidem istnieją. Apple nie jest aż tak oderwane od rzeczywistości. Mimo tego, do niedawna firma Tima Cooka chyba była przekonana, że konkurencja nadal stosuje szerokie ramki, duże notche i zatrzymała się w rozwoju kilka lat temu.
Jak wygląda smartfon z Androidem? Według Apple – przestarzale
Wielu producentów urządzeń z Androidem czy Windowsem często odwołuje się do sprzętu z Cupertino w porównaniach, zazwyczaj w celu przedstawienia przewagi własnych produktów. Co ciekawe, Apple bardzo rzadko stosuje podobną taktykę. Czasami można odnieść wrażenie, że w świecie firmy Tima Cooka konkurencja prawie nie istnieje. Oczywiście sprzęt konkurencji pojawia się w niektórych materiałach Apple. Najczęściej występuje przy okazji pokazywania własnych usług i produktów, które zostały wydane na inne platformy.
Warto jednak zauważyć, że wspomniane przed chwilą występowanie niekoniecznie dotyczy topowych urządzeń innych producentów. Zespół z Cupertino już wielokrotnie udowodnił, że konkurencję wyobraża sobie jako twórców przestarzałych już urządzeń, niezbyt atrakcyjnych pod względem wizualnym. Przykładowo, podczas tegorocznej konferencji WWDC, gdy prezentowano możliwość korzystania z FaceTime na Androidzie, firma nie pokazała topowego Samsunga czy Huawei. Zamiast tego, obok iPhone’a 12, znalazł się smartfon przypominający LG Stylo 6, ale z jeszcze większym podbródkiem pod wyświetlaczem.
Co więcej, w materiałach promocyjnych Apple występuje jeszcze HTC One M8, czyli smartfon z 2014 roku. Możemy go zobaczyć w grafikach dołączonych do aplikacji Przenieś do iOS w Google Play. Z kolei Nexus 6P, który zadebiutował 6 lat temu, pojawia się na grafikach dodanych do aplikacji Beats.
W Cupertino ktoś zauważył topowy smartfon z Androidem, ale…
Apple, do grafik przedstawiających możliwości nowych słuchawek Beats Studio Buds, nie dodało zdjęć z HTC One M8 czy LG Stylo 6. Zamiast tego widoczny jest na nich Samsung Galaxy S21. Firma z Cupertino nie byłaby jednak sobą, gdyby nie wspomniała, że opisane funkcje nie wymagają dodatkowej aplikacji na iPhonie, a dodatkowo na Androidzie nie jest dostępna Siri.
Oczywiście wszystko to celowe działania. Nie wynikają z braku wiedzy o nowych urządzeniach konkurencji. To czysto marketingowa zagrywka, aby pokazać wyższość własnych urządzeń. Z drugiej strony, można odnieść wrażenie, że Apple boi się zestawić smartfony z Androidem z iPhone’ami. Nie jestem tym zaskoczony. iPhone 12 Pro, ze swoim dużym notchem, nie wyglądałby zbyt spektakularnie przy topowych modelach z Androidem, mających bardziej nowoczesny wygląd przodu.