Napis "przepraszam"
Apple przeprasza (źródło: kalhh, pixabay.com, CC0)

Apple przeprasza za najnowszą reklamę iPada Pro. Ludzi oburzył destrukcyjny przekaz

Wydawało się, że czasy kontrowersyjnych reklam Apple minęły. Materiały promocyjne tego producenta elektroniki zwykle są bardzo dopracowane i prezentują nieskazitelne sprzęty. Być może dlatego nowa reklama iPada Pro nie spodobała się ludziom.

Apple ma ciekawe podejście do reklam

Apple zaprezentowało ostatnio nowe modele iPadów z rodziny Pro oraz Air. Jak zwykle, towarzyszyło temu specjalne wydarzenie, podczas którego przedstawiciele firmy tłumaczyli, jak (nie)duże zmiany spotkały jedne z najważniejszych produktów tego przedsiębiorstwa.

Przyzwyczailiśmy się już do specyficznej formy klipów podkreślających zalety nowych sprzętów. Przez lata przybierały one różne formy, a specjalistów od marketingu nieraz ponosiła fantazja. Osobiście doceniam te projekty, bo często są zjawiskowe i… zabawne. Czuć piniondz.

Od czasu do czasu jednak, Apple wydaje się popełniać jakieś faux pas. I nie chodzi o aspekt techniczny nowych reklam, bo ten zwykle stoi na wysokim poziomie. Bardziej dotyczy to samego pomysłu na promocję. Na przykład widzowie oficjalnego kanału Apple na YouTube niespecjalnie polubili się z materiałem przedstawiającym wizytę Matki Natury w siedzibie firmy – przez ponad pół roku klip zgromadził dwa razy więcej „łapek w dół” niż „w górę”. Całkiem podobnie może skończyć nowa reklama iPada Pro.

iPad Pro w wielkiej prasie

Reklama zatytułowana Crush! przedstawia stanowisko z mnóstwem przedmiotów: puszkami kolorowej farby, rzeźbami, różnymi instrumentami muzycznymi, telewizorem, maszyną do pisania, sztalugą malarską, winylami, monitorami i innymi atrybutami, które kojarzą się z branżą kreatywną. Cały ten zestaw większych i mniejszych rzeczy jest w akompaniamencie muzyki dosłownie miażdżony przez ogromną hydrauliczną prasę, która kompresuje te przedmioty do postaci smukłego iPada Pro.

Tim Cook, prezes Apple, gdy dzielił się tym materiałem na swoim koncie w serwisie X, wskazał, jaki przekaz niesie ze sobą ta reklama. Chodziło o przedstawienie iPada Pro jako najcieńszego produktu, jaki kiedykolwiek stworzyła firma, z najbardziej zaawansowanym wyświetlaczem i chipem M4. Takiego, który mógłby i będzie używany do tworzenia nowych, niesamowitych rzeczy.

Trzeba jednak przyznać, że proces niszczenia czegokolwiek, zwłaszcza gdy ukazywany jest z takimi szczegółami, mógł zostać źle odebrany przez fanów marki. I rzeczywiście – na YouTube stosunek pozytywnych ocen do negatywnych już teraz zbliża się do 50:50, a na platformie X, jak i w innych miejscach w sieci, popularność zyskują głosy krytyki wobec wybranej przez Apple formy przekazania treści. Na post – raczej w negatywnym tonie – zareagował też właściciel marki Nothing, która sprzedaje smartfony i akcesoria.

Zdaniem wielu oglądanie, jak rozpadają się narzędzia codziennej pracy artystów, przywołują skojarzenia z obecnym klimatem na rynku usług branży kreatywnej, która zalewana jest produktami generowanymi przez sztuczną inteligencję. Ponieważ tej fali zmian nie da się już zatrzymać, przypomina ona gigantyczną prasę, miażdżącą marzenia początkujących twórców grafiki i muzyki.

W ten sposób Apple niechcący wysyła sygnał: profesjonalny sprzęt i zaplecze w postaci przedmiotów w rękach artysty nie jest potrzebny, jeśli kupisz nasz tablet z rysikiem. Proste, prawda?

Choć rozumiem niesmak, który pojawił się zapewne u niektórych twórców, sam daleki jestem od doszukiwania się w zwykłym materiale reklamowym drugiego czy trzeciego dna. Zresztą marketingowcy z Cupertino mają za sobą gorsze impresje: na przykład znacznie bardziej zabawne było przedstawienie iPhone’a jako urządzenia, w którym 128 GB miejsca na dane jest czymś niezwykłym.

Apple odnosi się do poruszenia w mediach

Wobec tego, że wokół reklamy zrobiło się dość głośno, zwłaszcza w amerykańskich mediach, firma postanowiła wyjaśnić swoje stanowisko i… przyznać się do porażki. Dział marketingu w osobie Tora Myhrena, wiceprezesa Apple ds. komunikacji marketingowej, wydał oświadczenie dla serwisu Ad Age, w którym przyznał, że reklama nie trafiła w sedno.

Jak powiedział,

Kreatywność jest wpisana w nasze DNA i niezwykle ważne jest dla nas projektowanie produktów, które wspierają twórców na całym świecie. Naszym celem jest zawsze celebrowanie niezliczonych sposobów, w jakie użytkownicy wyrażają siebie i wcielają swoje pomysły w życie za pomocą iPada. W tym filmie nie osiągnęliśmy tego celu i jest nam przykro.

Firma podobno porzuciła plany emisji spotu w telewizji, choć wcześniej miała gotową strategię marketingową dla promocji w tym medium.

Co ciekawe, reklamę w bardzo podobnym tonie wyemitowało kiedyś… LG. W 2008 roku, przy okazji premiery modelu KC910 Renoir. Za taką zżynkę Apple też zamierza przeprosić?