Apple bardzo nie spodobało się, kiedy Swatch zaczął promować swoje zegarki z NFC hasłem reklamowym „Tick Different”. Według giganta z Cupertino, było ono zbyt podobne do hasła używanego niegdyś przez Apple – „Think Different”. Według sądu, nie jest to wystarczającym powodem, by nakładać na Swatcha jakieś kary.
Sprawa zaczęła się w 2017 roku. Apple wniosło pozew przeciwko firmie Swatch, twierdząc, że hasło reklamowe promujące nowe smartwatche, naruszało oryginalność reklam „Think Different”, które emitowane były między 1997 a 2002 rokiem.
Sąd orzekł jednak na korzyść Swatcha, stwierdzając, że hasło Apple nie było wystarczająco dobrze znane w Szwajcarii, aby istniała potrzeba jego ochrony. Gigantowi z Cupertino nie udało się dostarczyć na to dowodów. W anonimowej ankiecie co najmniej 50% respondentów musiałoby skojarzyć frazę „Think Different” z Apple. Tak się jednak nie stało, i firma wnosząca pozew nic nie zyskała na swoim działaniu.
Dyrektor generalny Swatcha, Nick Hayek zapewnił, że hasło „Tick Different” opiera się na sloganie z lat 80. ubiegłego wieku: „Always different, always new”. Wspomniał też, że to nie pierwszy raz, kiedy Apple pozywa Swatcha o wykorzystanie słynnego hasła. W 2015 roku producent zegarków wygrał w sądzie sprawę o rzekome przywłaszczenie i użycie w kampanii marketingowej zdania „One more thing”, które często padało podczas konferencji Apple prowadzonych przez Steve’a Jobsa. Wygląda więc na to, że Swatch po prostu trolluje Apple, poruszając się sprawnie w okolicach skojarzeń ze sprzętem i wizerunkiem tego producenta. Jeśli tak – robi to niezwykle skutecznie.
Swatch powinien wkrótce zaprezentować nową serię smartwatchy. Ciekawe, czy będzie na tyle zuchwały, by pokusić się o kolejne nawiązanie do Apple w swojej kampanii reklamowej. Byłoby zabawnie.
źródło: Wareable