Tegoroczne iPhone’y wzbudziły wiele kontrowersji. O telefonach – a dokładniej, o wyglądzie modułu aparatów – pojawiło się wiele memów. Nie sposób jednak nie zauważyć, że producent po raz kolejny może pochwalić się bardzo dobrymi wynikami sprzedaży. No, przynajmniej po części.
Jak informuje serwis źródłowy, firma zdecydowała się ograniczyć zamówienia na iPhone’a 11 Pro Max. Przyznam, że wycena tego urządzenia jest tak konkretna, że wcale nie jestem zdziwiony takim obrotem spraw. Warto jednak zauważyć, że w tym samym czasie zwiększono liczbę zamówień na zwykłego iPhone’a 11. Mało tego, telefon podobno został przyjęty przez rynek tak dobrze, że przebija wyniki sprzedaży iPhone’a XR.
iPhone 11 – najtańszy z najdroższych. Czy podbije serca mas? (recenzja)
Jun Zhang z Rosenblatt Securities twierdzi, że firma jest na dobrej drodze do przekroczenia bariery 70 milionów sprzedanych urządzeń. Mówimy tu o wyniku łącznym, na jaki składa się iPhone 11 oraz iPhone 11 Pro. Jeśli tendencja utrzyma się, wynik może zostać osiągnięty pod koniec roku. A trzeba pamiętać o tym, że w perspektywie mamy jeszcze zakupowe szaleństwo związane ze świętami Bożego Narodzenia.
Spekuluje się, jakoby sprzedaż iPhone’a 11 była aż o 15% wyższa niż przywołanego wcześniej iPhone’a XR. Według nieoficjalnych informacji, możemy mówić nawet o 12 milionach sprzedanych sztuk. Niestety, ale oficjalnych cyferek raczej nigdy nie poznamy, ponieważ firma z logo nadgryzionego jabłuszka jakiś czas temu wymyśliła sobie, że nie będzie prezentowała tych wartości w corocznych sprawozdaniach finansowych. Trochę szkoda.
Pewnego rodzaju ciekawostką jest to, że firma najbardziej zyskuje na rynku chińskim. Podobno popyt na iTelefony wzrósł w Państwie Środka aż o 230%. Mocnymi bastionami stale i niezmiennie pozostają też Stany Zjednoczone oraz Europa, Australia i Japonia. Wracając do iPhone’a 11 Max Pro, analityk twierdzi, że zamówienia miały zostać zmniejszone o około dwa miliony sztuk. Mimo wszystko, jeśli spojrzeć na rodzinę jedenastych iTelefonów, jest niemal pewnym, że firma po raz kolejny zdoła wykręcić świetny wynik sprzedażowy. Pomimo tego, że wyspa z aparatami była chyba inspirowana wyglądem płyty indukcyjnej ;) Ciekawe, prawda?
źródło: AppleInsider