W czwartym kwartale 2018 roku kalendarzowego przychody ze sprzedaży iPhone’ów spadły aż o 15% w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej. Apple bardzo zmartwił taki stan rzeczy, dlatego koncern zamierza podjąć kroki, mające na celu pobudzenie popytu na smartfony z logo nadgryzionego jabłuszka na obudowie.
iPhone’y nigdy nie należały do najtańszych, lecz z każdym kolejnym rokiem Apple ustanawia nowe rekordy wysokości ich cen. Aktualnie w Polsce ceny iPhone’a XS zaczynają się od 4979 złotych, iPhone’a XS Max od 5479 złotych, a iPhone’a XR od 3729 złotych. W innych regionach wcale nie jest lepiej i najwyraźniej koncern z Cupertino dotarł do miejsca, w którym klienci zwyczajnie wolą kupić smartfon z Androidem.
Apple jest to oczywiście nie na rękę, ponieważ niewiele brakuje, aby Huawei zepchnął je na trzecie miejsce pod względem liczby sprzedawanych urządzeń w ujęciu globalnym. I chociaż tak czy tak jest to nieuniknione, to koncern z Cupertino musi zrobić wszystko, aby pobudzić popyt na iPhone’y.
Użytkownicy wymieniają swoje iPhone’y rzadziej niż kiedyś. Apple stara się usprawiedliwić dlaczego
W rozmowie z Reutersem CEO Apple, Tim Cook, usprawiedliwiał wysokie ceny smartfonów mocnym kursem dolara, który spowodował wywindowanie cen nowych iPhone’ów w krajach inne niż Stany Zjednoczone na rekordowo wysokie poziomy. Ceny w dolarach stanowią bowiem podstawę do ustalania cen na innych rynkach. Oczywiście równocześnie nie można zapominać o innych kosztach, jak podatki itd., które także nie pozostają bez wpływu na finalną cenę urządzeń.
W kontekście słabej sprzedaży iPhone’ów w czwartym kwartale 2018 roku kalendarzowego Tim Cook zapowiedział, że Apple będzie musiało przemyśleć na nowo sposób ustalania cen w krajach innych niż Stany Zjednoczone. I chociaż CEO koncernu z Cupertino nie powiedział tego wprost, to jego słowa można odczytać jako deklarację obniżki cen iPhone’ów na wybranych rynkach. A dokładniej tam, w których lokalna waluta bardzo mocno osłabiła się względem dolara.
Ustalenie cen na bardziej „rozsądnym” lokalnie poziomie niewątpliwie pobudzi popyt na iPhone’y. Obniżki najpewniej ominą jednak Polskę, ponieważ najprawdopodobniej Apple zrewiduje swoją politykę cenową na bardziej istotnych dla siebie rynkach, jak Chiny, Japonia i Indie. Niewykluczone, że zmiany dotkną też Brazylię, w której smartfony Apple są wyjątkowo absurdalnie drogie.
Że niby w Polsce iPhone X jest drogi? No to zobaczcie, ile kosztuje w Brazylii, szczęka Wam opadnie