Apple M1 Ultra to najnowszy, flagowy procesor giganta technologicznego z Cupertino. Układ – zarówno pod względem budowy, jak i możliwości – bardzo różni się od swojego najmniej zaawansowanego brata – podstawowy M1 został stworzony dla bardziej energooszczędnych, podstawowych platform. Najnowszy czip jest tak potężny, że mimo kompaktowych rozmiarów zapewni wydajność podobną do flagowego procesora AMD Threadripper z segmentu HEDT.
Apple M1 Ultra zaoferuje wysoką wydajność. To nowy konkurent dla stacji roboczych z Windowsem
W przypadku stacji roboczych, opartych na systemie Windows, sprawa jest prosta – użytkownicy najczęściej wybierają procesory AMD Threadripper, które są wyposażane w ogromną liczbę rdzeni fizycznych – nawet do 64. Te w połączeniu z 128 wątkami (rdzeniami logicznymi) zapewniają wysoką wydajność w pracy profesjonalistów – produkcji filmowej, architektury czy wymagającej grafiki. Apple w ubiegłym tygodniu ogłosiło sprzęt, który ma identyczne zastosowanie.
Mac Studio wyposażony w procesor Apple M1 Ultra będzie idealnym narzędziem dla kreatywnych twórców, które mimo kompaktowych rozmiarów zaoferuje użytkownikom optymalne warunki do pracy. Najwyższa możliwa konfiguracja obejmuje wcześniej wspomniany układ M1 Ultra wyposażony w 20 rdzeni fizycznych (4 energooszczędne, 16 wydajnościowe), 32 rdzenie Neural Engine (do obliczeń sztucznej inteligencji), a także 64-rdzeniowy układ graficzny. Omijając przepustowości czy dodatkowe funkcje, największym zaskoczeniem zdecydowanie jest pobór mocy procesora nie przekraczający 60 W.
Apple M1 Ultra konsumuje mniej prądu niż średniopółkowe procesory Intel Core o zablokowanym mnożniku zegara (o TDP = 65 W), a także niektóre propozycje z portfolio AMD (np. Ryzen 5 5600X). Patrząc na niskie zapotrzebowania na energię, sam procesor zapewnia naprawdę zaskakującą wydajność.
W teście syntetycznym Geekbench uzyskał bowiem 24055 punktów w konfiguracji wielordzeniowej i 1793 w konfiguracji jednego rdzenia. Układ Apple bije zatem na głowę AMD Threadripper 3990X pod względem wydajności pojedynczego rdzenia, a w teście wielordzeniowej jest tylko minimalnie wolniejszy.
A trzeba tu podkreślić, że mówimy tu przecież o procesorze, który ma trzy razy więcej rdzeni, a także konsumuje aż 280 W (prawie pięć razy więcej!) prądu. Należy przyznać, że to, co Apple robi w ostatnim czasie, jest naprawdę godne podziwu – gigant z Cupertino ma w swoich szeregach genialnych inżynierów, którzy wykonują kawał świetnej roboty.