Apple przygotowało niespodziankę dla właścicieli iPhone’ów. Tak, niespodziankę, bowiem naprawdę rzadko słyszy się, aby firma Tima Cooka zrobiła krok w kierunku ułatwienia napraw poza autoryzowanymi punktami.
Klienci Apple z dodatkowymi opcjami podczas napraw iPhone’ów
Apple ogłosiło nowy pozagwarancyjny program naprawczy. Firma zamierza zapewnić niezależnym punktom naprawczym oryginalne narzędzia, części, instrukcje napraw oraz szkolenia, podobnie jak w przypadku autoryzowanych serwisów. Program początkowo skierowany jest na rynek USA, ale z czasem zostanie rozszerzony o kolejne kraje.
Jeff Williams, dyrektor operacyjny Apple zaznacza, że klient powinien być pewny prawidłowo przeprowadzonej naprawy. Według polityki firmy, najbezpieczniejszą i najbardziej niezawodną naprawę może przeprowadzić wyszkolony technik. Naprawa powinna odbyć się przy użyciu oryginalnych części, które zostały odpowiednio zaprojektowane i przeszły rygorystyczne testy jakościowe.
W związku z powyższym podejściem przedstawionym przez Jeffa Williamsa, Apple zamierza wdrożyć „niezależny program naprawczy”. W celu zakwalifikowania się do niego, firmy muszą posiadać certyfikowanego technika Apple, który może przeprowadzić usługę naprawy zgodnie z wytycznymi. Warto dodać, że program certyfikacji jest bezpłatny.
Program przeszedł już pomyślnie testy. Apple dostarczyło już oryginalne części do 20 niezależnych firm naprawczych z Ameryki Północnej, Europy i Azji.
Brzmi dobrze, ale…
Jak zauważa serwis The Verge, program powinien usprawnić wiele podstawowych napraw iPhone’a. Jedną z nich jest wymiana akumulatora, która ostatnio okazała się problematyczna dla osób nie korzystających z autoryzowanych serwisów. Z drugiej jednak strony, zmiana może doprowadzić do wyższych cen części, bowiem wszystkie będą przechodzić przez Apple.
Należy też zauważyć, że program dotyczy „najczęstszych napraw iPhone’a”, więc może zostać ograniczony do podstawowych czynności, jak wymiana akumulatora czy ekranu. Niewykluczone, że bardziej skomplikowane naprawy wciąż będą wymagały wysłania urządzenia do autoryzowanego serwisu. Ponadto, wprowadzony program prawdopodobnie obejmie wyłącznie iPhone’y, bez pozostałego sprzętu Apple.
Owszem, Apple wykonało krok w dobrym kierunku. Jednakże, mimo otwarcia się na niezależne punkty napraw, firma wciąż chce mieć wszystko pod kontrolą. Klienci po prostu zyskają więcej miejsc, w których będą mogli przeprowadzić naprawę zgodnie z wytycznymi producenta.
Polecamy również:
Fairphone 3 – smartfon, który użytkownik naprawi sobie samodzielnie