Niewykluczone, że iPhone 15 w wersji obsługującej wyłącznie eSIM pojawi się w Europie – nawet jeśli nie całej, to w wybranych krajach. Dowiedzieliśmy się jeszcze, że jeden z dostawców Apple miał spore problemy z ekranami do tegorocznych smartfonów.
iPhone 15 tylko z eSIM w Europie?
Na wstępie należy wspomnieć, że firma Tima Cooka już zdecydowała się na taki ruch, i to na jednym z najważniejszych rynków. Otóż we wszystkich iPhone’ach 14 w USA usunięta została tacka na kartę SIM, co oznacza, że użytkownicy mogą korzystać wyłącznie z technologii eSIM. Owszem, to całkiem odważny ruch, ale firma z Cupertino już wcześniej podejmowała znacznie bardziej kontrowersyjne decyzje, a więc raczej nie można mówić o naprawdę dużym zaskoczeniu.
Nie brakuje podejrzeń, że Apple na podobny ruch zdecyduje się również na Starym Kontynencie. Kiedy mogłoby to nastąpić? Możliwe, że nie będziemy musieli długo czekać. Jak wynika z najnowszych rewelacji, iPhone 15 i 15 Pro w wersji „tylko eSIM” mogą zadebiutować we Francji i możliwe, że także w innych krajach Europy.
Warto zauważyć, że Apple zazwyczaj sprzedaje ten sam model iPhone’a w wielu krajach Europy, a więc pozbycie się tacki na rynku francuskim najpewniej będzie wiązało się z podobną polityką w innych krajach. Jak zauważa serwis MacRumors, iPhone 14 Pro (model A2890), którego kupimy we Francji, dostępny jest też w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Niemczech, Włoszech, Hiszpanii, Portugalii, Austrii i wielu innych krajach. Co więcej, sprzedawany jest on także w Polsce, dlatego nie należy wykluczać scenariusza, że tegoroczne smartfony Apple również u nas pojawiają się w wersjach obsługujących tylko eSIM.
Oczywiście nie mamy do czynienia z oficjalnym potwierdzeniem ze strony Apple. Najpewniej dopiero podczas premiery iPhone’ów 15 usłyszymy, czy faktycznie będą dostępne bez tacki na kartę SIM w krajach Europy. Mimo wszystko może być całkiem interesująco i jak najbardziej będziemy mogli wówczas mówić o małej rewolucji.
Problemy dostawcy ekranów do nowych iPhone’ów
Niewykluczone, że LG Display i Samsung Display będą jedynymi dostawcami paneli OLED do tegorocznych smartfonów Apple. Wypada tutaj dodać, że wszystkie modele mają być wyposażone w Dynamic Island, aczkolwiek wciąż tylko warianty Pro będą charakteryzować się odświeżaniem 120 Hz.
Podobno chińska firma BOE, która w tym roku planowała stać się ważnym dostawcą ekranów OLED do iPhone’ów 15, napotkała na problemy techniczne. Możliwe, że po prostu zabrakło czasu, aby dostosować biznes i fabryki do produkcji paneli OLED na wysoką skalę przy zachowaniu rygorystycznych wytycznych narzuconych przez Apple.
Jeśli potwierdzą się te informacje, to najpewniej BOE straci nie tylko możliwość dostarczania ekranów do nowych iPhone’ów. Otóż firma wcześniej była wymieniana jako jeden z dostawców paneli OLED do nowych iPadów, które mają zadebiutować w przyszłym roku – Apple najpewniej nie będzie chciało ponownie ryzykować. Miejmy tylko nadzieję, że wykluczenie BOE nie wpłynie negatywnie na dostępność urządzeń w sklepach.