Apple nie boi się wychodzić przed szereg i usuwać teoretycznie nieusuwalne rzeczy. Wygląda na to, że producent planuje wyeliminować z iPhone’a kolejny element, z którego korzysta zdecydowana większość użytkowników smartfonów.
Apple wycina kolejne rzeczy jak drwale las deszczowy
Kiedy gigant z Cupertino prezentował iPhone’a 7, przyznał, że usunięcie 3,5 mm złącza słuchawkowego było odważnym posunięciem. Nie można się z tym nie zgodzić – na producenta wylała się powódź krytyki, ale z perspektywy czasu można powiedzieć, że firma była pionierem, ponieważ wkrótce zdecydowana większość konkurencji poszła tym śladem.
Usunięcie złącza słuchawkowego pozwala uzyskać dodatkowe miejsce, które można wykorzystać na różne sposoby. Każdy milimetr kwadratowy jest na wagę złota, a producenci muszą mądrze gospodarować dostępną powierzchnią. Nie bez znaczenia jest też fakt, że słuchawki bezprzewodowe stale zyskują na popularności (do czego gigant z Cupertino mocno się przyczynił) i coraz mniej osób korzysta z przewodowych (choć ostatnio pojawił się ruch, który ma na celu odwrócić ten trend).
Firma sygnująca swoje produkty logo nadgryzionego jabłka była też pionierem usuwania ładowarek z zestawów sprzedażowych. Tutaj konkurencja podobnie początkowo skrytykowała posunięcie swojego rywala, ale zaraz potem zaczęła postępować podobnie, argumentując to troską o środowisko. Zresztą Komisja Europejska może sprawić, że stanie się to standardem.
Apple usunie z iPhone’a rzecz, którą ma (prawie) każdy smartfon
Jeśli wydawało się komuś, że nie ma już rzeczy, którą można usunąć ze smartfona, to był w błędzie. W sieci pojawiły się informacje, że kolejnym elementem „do ostrzału” jest… fizyczny slot na kartę SIM!
Mówi się, że pierwszym smartfonem Apple bez fizycznego slotu na kartę SIM będzie iPhone 15 Pro. Urządzenie ma obsługiwać dwie karty eSIM. W tym miejscu warto przypomnieć, że najnowsze modele również obsługują eSIM, ale jednocześnie można do nich włożyć fizyczną kartę SIM. Jedynie w Chinach użytkownicy mogą korzystać z dwóch plastikowych kart SIM.
Doprawdy trudno uwierzyć, że gigant z Cupertino może zdecydować się na takie posunięcie. Wcześniejsze decyzje pokazują, że nie brak mu odwagi, jednak w tym przypadku mowa o decyzji, która w teorii może ograniczyć sprzedaż – w końcu nie wszędzie eSIM jest powszechnie dostępna. W tym w Polsce, bo Play wciąż nie oferuje eSIM i nie wiadomo, kiedy się to zmieni – operator nie złożył żadnych wiążących deklaracji.
Od premiery iPhone’a 15 Pro dzielą nas blisko dwa lata i w tzw. międzyczasie może się wiele zmienić. Producenci często zmieniają decyzje w ostatniej możliwej chwili i podobnie może być w tym przypadku. Gigant z Cupertino z pewnością nie zrobi niczego, co mogłoby odjąć mu klientów.
Na koniec warto przypomnieć, że na rynek trafił już model bez slotu na kartę SIM. Mowa o Motoroli razr, która obsługuje jedynie eSIM, jednak w jej przypadku jest to zrozumiałe z uwagi na bardzo cienką, a na dodatek składaną konstrukcję.