Apple Intelligence została oficjalnie zapowiedziana podczas konferencji WWDC 2024 w czerwcu i niedługo trafi do pierwszych użytkowników. Pojawiły się jednak głosy, że Amerykanie mogą pobierać opłatę za korzystanie z funkcji wykorzystujących sztuczną inteligencję.
Apple Intelligence może być płatna
Nie wiadomo, czy taki był plan, czy Amerykanie zdecydowali się na taki krok, aby nie zostać w tyle za konkurencją, mimo że nie byli na to do końca gotowi. Bardziej prawdopodobny wydaje się drugi scenariusz, ponieważ Apple Intelligence zostanie udostępniona z opóźnieniem, a na niektóre funkcje użytkownicy poczekają nawet do 2025 roku.
Zapowiedziane przez firmę z Cupertino funkcje, wykorzystujące sztuczną inteligencję, nie są wyjątkowe czy rewolucyjne, ale jak najbardziej mogą ułatwić życie użytkownikom. Szczególnie że niektóre mają być dostępne bezpośrednio na urządzeniu, co w praktyce oznacza, że nie będzie wymagane połączenie z internetem.
Kiedy jednak lokalna Apple Intelligence nie będzie w stanie poradzić sobie z przetworzeniem zleconego zadania na urządzeniu, użytkownikowi zostanie zaproponowane skorzystanie z ChatGPT – tu już z koniecznością połączenia się z internetem. Według Amerykanów taki model zapewni zdecydowanie większy poziom prywatności.
Wiele osób (słusznie) z niecierpliwością czeka na udostępnienie Apple Intelligence, ale najnowsze wieści mogą nieco ostudzić zapał niektórych. Według analityka Neil Shah z Counterpoint Research, Amerykanie mogą pobierać opłatę za korzystanie z funkcji wykorzystujących sztuczną inteligencję. Powód jest prosty – inwestycja w AI jest kosztowna i firma naturalnie nie weźmie tak dużych kosztów na siebie, tylko przerzuci je na klientów.
Ile będzie kosztować Apple Intelligence?
Neil Shah uważa, że opłata może wynieść od 10 do 20 dolarów. Niewykluczone, że stanie się ona częścią pakietu Apple One, podobnie jak ma to miejsce w przypadku Google One. Wiele osób może zdecydować się na zapłacenie, ponieważ usługi to drugi najbardziej dochodowy biznes (po sprzedaży iPhone’ów), co świadczy o tym, że model ten odpowiada na potrzeby i oczekiwania klientów.
Najprawdopodobniej jednak Amerykanie będą chcieli pobierać opłaty za bardziej zaawansowane funkcje wykorzystujące sztuczną inteligencję, podobnie jak robi to Google, podczas gdy te relatywnie proste pozostaną bezpłatne. Na analogiczny krok może w niedalekiej przyszłości zdecydować się również Samsung.