Mimo że kolejne państwa, w tym Polska, warunkowo znoszą ograniczenia wprowadzone w związku z pandemią koronawirusa SARS-CoV-2 i wywoływanej przez niego choroby COVID-19, wciąż stanowią one realne zagrożenie dla zdrowia i życia osób na całym świecie. Apple i Google udostępniły właśnie API, które potencjalnie mogą pomóc w ograniczeniu liczby zachorowań.
Apple i Google udostępniają technologię do śledzenia użytkowników
Dwaj amerykańscy giganci poinformowali o udostępnieniu technologii o nazwie Exposure Notifications w postaci API, które można wykorzystać w aplikacjach, wydawanych przez organizacje zajmujące się kwestią zdrowia publicznego na całym świecie. Jest ona dostępna dla programistów, tworzących aplikacje zarówno na iOS, jak i Androida.
Jako że tego typu programy mogą mocno ingerować w prywatność użytkowników, Apple i Google zadbali o to, aby mogli oni zrezygnować z korzystania z Exposure Notifications. Technologia ta nie śledzi też ich lokalizacji. W pełni opiera się także na indywidualnych zgłoszeniach, wykonywanych przez nich samych.
W przypadku użytkowników smartfonów z systemem iOS, wymagana jest aktualizacja do iOS 13.5. Z kolei właściciele urządzeń z Androidem otrzymają ją automatycznie za pośrednictwem Usług Google Play.
Spokojnie jednak – spełnienie ww. warunków nie oznacza, że użytkownicy nagle zaczną być śledzeni. Technologia Exposure Notifications nie jest bowiem aplikacją samą w sobie, a jedynie rozwiązaniem przeznaczonym do wykorzystania przez programistów, którzy tworzą programy dla agencji zajmujących się kwestią zdrowia publicznego. Dopiero, gdy zintegrują je w przygotowanych przez siebie aplikacjach, użytkownicy będą mogli korzystać z tej funkcjonalności po zainstalowaniu ich na swoich urządzeniach.
Jak podano w informacji dla mediów, o udostępnienie API Exposure Notifications zawnioskowało wiele stanów w USA i 22 krajów na pięciu kontynentach.
W Polsce już to mamy
Technologia Exposure Notifications zaoferuje podobne rozwiązania, które Ministerstwo Cyfryzacji zastosowało w wydanej miesiąc temu aplikacji ProteGO Safe. Jej najważniejszą funkcjonalnością jest monitorowanie kontaktów międzyludzkich za pośrednictwem modułu Bluetooth – kiedy użytkownik programu spotka kogoś, kto także ma go zainstalowanego na swoim smartfonie, fakt ten zostanie odnotowany i zapisany. Jeżeli napotkana osoba zgłosi później, że jest zarażona koronawirusem SARS-CoV-2, wszyscy ludzie, z którymi miała kontakt w ostatnich dniach, dostaną powiadomienie, że mogli się zarazić.
Oczywiście, podobne technologie w dużym stopniu ingerują w prywatność użytkowników, lecz z drugiej strony są one tworzone dla dobra zarówno ich, jak i ogółu. Mimo wszystko dobre jest to, że nie trzeba obligatoryjnie z nich korzystać – we wszystkich, dotychczas udostępnionych przypadkach, jest to dobrowolne.
Źródło: Google via Android Central, TechChrunch