Plotki dotyczące mitycznego już Apple Cara, pojawiają się z coraz większą częstotliwością. Najnowsze doniesienia sugerują zaangażowanie do całego procesu szeregu kolejnych motoryzacyjnych producentów, tym razem pochodzących z Japonii
Nadchodzi pierwszy samochód Apple
Premiera elektrycznego samochodu, mającego rzucić rękawicę Tesli, zbliża się wielkimi krokami. Narastająca ilość plotek na temat Apple Car sugeruje, że prace nad projektem są zakrojone na szeroką skalę i to pomimo braku jakiegokolwiek oficjalnego potwierdzenia, dotyczącego rozszerzenia portfolio amerykańskiego producenta o samochód.
Wcześniejsze informacje sugerowały współpracę giganta z Cupertino oraz koreańskiego Hyundaia, który miałby udostępnić elektryczną platformę podłogową E-GMP na której ma powstać oczekiwany Apple Car.
Oprócz kooperacji z koncernami motoryzacyjnymi Apple, firma zaczyna także „podkradać” im pracowników. Nieoficjalnie mówi się, że ostatnio do zespołu pracującego nad jej pierwszym samochodem dołączył Manfred Harrer, wicedyrektor zajmujący się projektowaniem podwozi w modelach Porsche.
Apple Car powstanie na japońskich i koreańskich podzespołach
Najnowsze doniesienia wskazują na rozmowy między producentem iPhone’ów z sześcioma japońskimi firmami motoryzacyjnymi. Możemy się więc spodziewać podejścia podobnego jak przy produkcji większości obecnych produktów znajdujących się w portfolio Apple. Amerykańska firma dokładnie opracuje i zaprojektuje swój samochód, natomiast zewnętrzni producenci mogliby zająć się całym procesem jego produkcji.
Jednakże nie wszystkie firmy prowadzące rozmowy z amerykańską firmą wykorzystają pojawiającą się możliwość. Co prawda, współpraca z Apple może okazać się lukratywna finansowo, jednak firma ta słynie także z ogromnych wymagań stawianych swoim poddostawcom. Z tego powodu podjęcie kooperacji przy produkcji Apple Car może wiązać się z szeregiem obaw. Podobno kierownictwo Hyundaia obawia się o zmianę wizerunku ich firmy i degradacji producenta jedynie do roli podwykonawcy.
Raporty wskazują jednak, że Apple jest bliskie sfinalizowania umowy z Hyundaiem na produkcję swojego pojazdu w amerykańskich zakładach siostrzanej Kii. Być może przeniesienie produkcji do fabryk drugiej marki koreańskiego koncernu ma na celu odwrócić uwagę od samego Hyundaia i zapobiec wspominanym obawom wizerunkowym.
Z pewnością, nawet jeśli koncern Hyundai odmówiłby współpracy, Apple nie powinien mieć problemu ze znalezieniem kolejnych firm zainteresowanych produkcją oczekiwanego Apple Cara. W szeregu oczekujących możemy się spodziewać wielu innych producentów, pochodzących chociażby z Chin.