Apple będzie produkować smartfony w Indiach? I tak, i nie

Indie od jakiegoś czasu stanowią idealny wręcz rynek do lokowania tam swoich inwestycji. Do kilku globalnych korporacji, które coraz śmielej interesują się tym państwem, dołącza właśnie Apple, które nosi się z poważnym zamiarem stworzenia tam linii montażowej, z której będą zjeżdżały kolejne iPhone’y. Czy to oznacza, że wszystkie iTelefony będą teraz „made in India”? Niekoniecznie.

Zgodnie z informacjami, do jakich dotarł serwis Bloomberg, firma z logiem nadgryzionego jabłuszka rozmawia o stworzeniu jednej linii montażowej, która miałaby się znajdować w mieście Bangalore, a jej uruchomienie mogłoby nastąpić już w kwietniu tego roku. Nie jest to zresztą pierwszy uśmiech, jaki Tim Cook wysyła do władz Indii. Z całą transakcją wiążą się jednak dwie ciekawe sprawy.

Po pierwsze, Apple zamierza wykorzystać linię montażową tylko i wyłącznie na potrzeby rynku indyjskiego. Korporacja Tima Cooka zdołała tam sprzedać dwa i pół miliona iTelefonów w 2016 roku wobec 1,7 miliona w 2015 roku. Widać więc zauważalny wzrost zainteresowania marką premium w kraju.

Apple dostrzega potencjał rozrastającego się rynku i już teraz stara się wykroić sobie na nim jak największy kawałek tortu. A jest o co walczyć, wszak Indie zamieszkuje ponad miliard ludzi.

Drugą ciekawostką związaną z uruchomieniem taśmy produkcyjnej jest oczywiście kwestia finansowa. Stara zasada wolnego rynku mówi, że nie ma nic za darmo. Bloomberg informuje, jakoby na tym polu Apple również wykazało się smykałką do interesów i wynegocjowało długie, bo aż 15-letnie zwolnienia z podatków. 

Wydaje się więc, że firma Cooka zrobiła kolejny świetny interes, a rząd Indii bez dwóch zdań również opali się nieco w blasku firmy z Cupertinio: pojawią się miejsca pracy, a urządzenia z logo nadgryzionego jabłka, które przecież tak umiejętnie rozpalają wyobraźnię, zyskają możliwość penetracji kolejnego dynamicznie wschodzącego rynku. Zresztą, kto wie, może nawet Apple znowu przygotuje dla Indii jakieś atrakcyjne upusty cenowe?

źródło: w oparciu o artykuł Bloomberg.com