Lokalizatory AirTags nie są może najbardziej wyczekiwanym gadżetem od Apple, ale na pewno są bliższe realizacji niż mata ładująca AirPower.
„Guziki” lokalizujące wprost od Apple
Zgodnie z raportem firmy Nikkei, Apple przygotowuje się do zaprezentowania efektów prac nad własnym lokalizatorem. Takie niewielkie urządzenia przydają się jako gadżet Smart Home i są już obecne na rynku – na przykład sprzedaje je z powodzeniem firma Tile. Apple ma pokazać własne.
Klips lokalizacyjny AirTag będzie można przyczepić do plecaka, torby czy portfela i ułatwić znalezienie tego typu rzeczy, jeśli mamy skłonności do pozostawiania ich w losowych miejscach. Gadżet ma mieć formę niewielkiego dysku.
AirTags podobno będą mogły działać także w trybie offline, co oznacza, że nie będą musiały przebywać w zasięgu sieci komórkowej czy Wi-Fi. Sugeruje się, że skorzystają wtedy z ultraszerokopasmowej technologii radiowej, podobnej do tej oferowanej przez układ U1 w iPhonie 11.
Jedna z atrakcji konferencji Apple?
Niektórzy znawcy branży sugerują, że AirTags pojawią się już na najbliższej konferencji Apple. Zaplanowano ją na 15 września. Mówi się, że zostanie poświęcona nowemu Apple Watchowi Series 6 oraz odświeżonemu iPadowi Air, zaś nowe iPhone’y 12 zostaną zaprezentowane podczas osobnego wydarzenia, planowanego na październik.
Poczekamy.