Ostatnio zostały zaprezentowane długo oczekiwane nowości od Apple. W pewnym sensie jest to sprzęt przełomowy dla samego Apple, gdyż producent zerwał kajdany konserwatywnych przekonań i poszedł za trendami rynku, tworząc smuklejsze urządzenia o większych przekątnych ekranu. Teraz gigant z Cupertino zbiera żniwa swojej pracy.
Nie tak dawno Marcin wspominał, że popularność nowych urządzeń, które przygotowali Amerykanie, jest duża. Jednak nie padły wtedy żadne liczby ani konkrety. Teraz Apple samo chwali się swoimi wynikami, publikując informację na swojej stronie, jakoby firma zanotowała 4 milionową przedsprzedaż iPhone 6 i 6 Plus w ciągu pierwszy 24 godzin. I nic dziwnego. Poprzednie generacje tego słynnego prekursora rynku mobilnego, mimo swojej nieskazitelnej elegancji i szyku, zaczęły odstawać od konkurencji. Natomiast nowe maszyny giganta z Cupertino to zupełny zwrot akcji. Większy ekran, inna, smuklejsza i bardziej zaokrąglona bryła oraz szereg funkcji (jak, chociażby NFC), to dla fanów marki powód oczywisty, by posiąść jedyną dla nich słuszną zabawkę.
Dla przypomnienia, mniejszy iPhone liczy sobie 4,7-calowy ekran o rozdzielczości 1334 x 750, a sama bryła ma tylko 6,8 mm grubości. Natomiast większy z braci może pochwalić się 5,5-calową matrycą, której obraz wyświetlany jest w rozdzielczości Full HD (1920 x 1080) i mierzy jedyne 7,1 mm grubości. Sercem obu urządzeń jest sukcesor wydajnego 64-bitowego procesora Apple A7, opartego na rdzeniach Cyclone – Apple A8 oraz 1 GB pamięci RAM. Na pliki mamy do dyspozycji, w zależności od wersji: 16/64/128 GB powierzchni dyskowej. Nie zabrakło tu także nowej technologii Apple Pay opartej na NFC, a także WiFi Calling. Większy model dostał również optyczną stabilizację obrazu. I choć konkurencja większość (jak nie wszystkie) z tych udoskonaleń ma, to nie przeszkadza to firmie Apple w biciu rekordów.