Już od dłuższego czasu wiadomo było, że stanie się nieuniknione. Problemy z działaniem i od miesięcy nieaktualizowana aplikacja. Play, ustami swojego rzecznika prasowego, oficjalnie potwierdził na portalu Facebook, że wycofuje się z mobilnej platformy Microsoftu.
Powodem jest oficjalnie „zakończenie wsparcia Windows Phone przez producenta”.
Oczywistym jest jednak to, że tłumaczenie Play w tej sprawie jest tylko przykrywką. Po pierwsze – aplikacja zniknie na dobre. Zostanie wyłączona i jej dalsze użytkowanie stanie się niemożliwe. Po drugie Play wycofuje się nie tylko ze wsparcia dla Windows Phone, ale także z dalej oficjalnie wspieranej przez Microsoft platformy Windows Mobile (oznaczonej numerkiem dziesięć). Prawdziwych powodów tej decyzji trzeba więc doszukiwać się w marginalnym udziale systemu giganta z Redmond w rynku mobilnym.
Piękna historia, smutny koniec
To, co dzieje się w tej chwili z mobilną platformą Microsoftu, widzi chyba każdy, włączając w to największych zapaleńców marki. Niegdyś stabilny i płynny na każdym sprzęcie system, który zyskał spore grono fanów. Teraz niedopracowany i niedokończony, pozostawiony właściwie sam sobie. Niefortunne decyzje amerykańskiego koncernu, będące próbą jak najszybszego zdobycia jak największej części mobilnego „tortu”, spełzły na niczym, odbijając się czkawką wszystkim użytkownikom. Z wielkich planów została tylko setna procenta udziałów w rynku i niesmak zrażonych do marki konsumentów.
Play poszedł w ślad za innymi deweloperami, opuszczając mobilną platformę Microsoftu. Nietrudnym do przewidzenia jest też to, że trend ten nie ulegnie odwróceniu. Szkoda tylko zmarnowanego potencjału.
Źródła: DobreProgramy, Play4U