Ministerstwo Finansów podchodzi do e-paragonów jak pies do jeża. Pierwsze pomysły dotyczące zmniejszenia liczby fizycznych paragonów wydawanych w sklepach mają już kilka lat. Teraz powstała aplikacja e-Paragony, która… z prawdziwymi e-paragonami ma – jak na razie – niewiele wspólnego.
Aplikacja e-Paragony… nie jest do e-paragonów
e-Paragony to bezpłatna aplikacja, dzięki której można zarządzać wydatkami, sprawdzać paragony z kodem QR czy zgłaszać nieprawidłowości. Choć jej nazwa brzmi dumnie, nie ma możliwości otrzymywania e-paragonów od sprzedawców. Wprowadzanie prawdziwych e-paragonów idzie w Polsce bardzo wolno. Paragony w postaci SMS-a czy wysyłanego na aplikację to jeszcze dość odległa przyszłość w naszym kraju.
Aktualnie funkcjonalność apki e-Paragony jest więc ograniczona. Owszem, możemy dodawać papierowe paragony do aplikacji i dokumentować swoje wydatki, ale pobieranie paragonu w postaci elektronicznej bezpośrednio z kasy będzie możliwa dopiero w przyszłości. Nie podano żadnych ram czasowych, w którym moglibyśmy oczekiwać tej funkcji.
Jednak jeśli chcielibyśmy wypróbować jakąś apkę do gromadzenia szczegółów naszych wydatków, to gov.pl serdecznie zaprasza. e-Paragony pozwalają zapisać dowody zakupu i ich szczegóły pokroju daty czy kwot, i przypisać je do różnych kategorii.
Twórcy aplikacji e-Paragony zapewniają, że jest ona bezpieczna. Dostęp do programu zabezpieczony jest kodem PIN i dodatkowym hasłem. Można też skorzystać z logowania biometrycznego.
Dane dotyczące naszych zakupów nie są przesyłane nigdzie poza urządzenie. Wszystkie informacje zapisywane są lokalnie, choć ich kopię zapasową można przenieść także do chmury.
Aby pobrać aplikację na telefon, należy udać się do sklepu Google Play lub App Store.