Wielu recenzentów zachwyca się możliwościami fotograficznymi LG G5. Fakt, szerokokątny obiektyw robi robotę i wykonane przy jego użyciu zdjęcia naprawdę wywołują efekt wow. W dodatku jest to jedyny tegoroczny flagowiec, który oferuje takie coś. Jednak DxOMark, które ma w zwyczaju testować nowo pojawiające się na rynku high-endy (choć nie tylko), nieco bardziej krytycznie oceniło aparat w tym modelu.
Łącznie LG G5 uzyskał od DxOMark 86 punktów. Jest to zarazem dużo i mało. Dużo, ponieważ smartfonowi udało się pokonać o dwa punkty Moto X Force/Moto Droid Turbo 2, Nexusa 6P oraz iPhone’a 6S Plus, a mało, ponieważ tegoroczny flagowiec Koreańczyków przegrał o jeden punkt z Xperią Z5 i Galaxy S6 Edge Plus oraz o dwa z Galaxy S7 Edge oraz HTC 10. Pod względem możliwości fotograficznych i rejestrowania wideo stawia się go na równi z Galaxy S6 Edge i Galaxy Note 5.
Ekipa z DxOMark w przypadku zdjęć, wykonywanych LG G5 doceniła m.in. dużą liczbę detali, nawet w gorszych warunkach oświetleniowych, szybki i dokładny autofokus oraz dobrze zachowany balans bieli. Natomiast w filmach pochwalono dobrą ekspozycję, świetnie sprawujący się autofokus we wszystkich warunkach, dobrze działającą stabilizację obrazu oraz zachowane detale w jasnym świetle. W obu przypadkach obniżono natomiast punktację za sporadyczną utratę detalów na rejestrowanych w gorszych warunkach oświetleniowych materiałach.
Mimo że LG G5 nieco odstaje od testowanych wcześniej tegorocznych flagowców konkurencji, to i tak nie ma się czego wstydzić. Zwłaszcza że nie wypadł najgorzej. Tutaj palmę pierwszeństwa dzierży Xiaomi Mi 5, który w testach DxOMark uzyskał łącznie zaledwie 79 punktów.
Źródło: DxOMark