Dla niektórych osób wyniki danego urządzenia w benchmarkach są kluczowe przy wyborze smartfona czy tabletu. Niestety, często takie rezultaty nie są miarodajne w porównaniu do codziennej eksploatacji. Dzięki Antutu poznaliśmy dziesięć najszybszych telefonów, które zostały przetestowane w pierwszym kwartale tego roku. Czy są jakieś zaskoczenia?
Według danych Antutu, najszybszym smartfonem dostępnym na rynku jest Samsung Galaxy S6. Niewiele gorszy wynik uzyskał wariant Edge, który charakteryzuje się identyczną specyfikacją, co „płaska” wersja. Oba urządzenia mają ośmiordzeniowy układ Exynos 7420 Octa, 3GB RAM oraz 32/64/128 GB – te dane robią wrażenie, nie tylko w teorii. Jestem ciekaw, o ile szybsze byłby model z ekranem Full HD, zamiast Quad HD.
Ostatnia lokata na podium przypadła HTC One M9. Smartfon Tajwańczyków, mimo początkowych problemów z przegrzewaniem, uzyskał świetny wynik. Co ciekawe, kolejne miejsce przypadło… Samsungowi Galaxy S5 ze Snapdragonem 805. Jest to spore zaskoczenie, szczególnie zważywszy na fakt, że to urządzenie zostało zaprezentowane już rok temu.
Piąty jest właśnie testowany przez Kasię Meizu MX4. Kolejne smartfony to: Nexus 6, Samsung Galaxy Note 4, Motorola Droid Turbo, LG G Flex 2 oraz OnePlus One. Spore zaskoczenie stanowi niska pozycja elastycznego phabletu od LG – w teorii Snapdragon 810 i wyświetlacz o rozdzielczości Full HD powinny ustanawiać rekordy. Cóż, najwidoczniej problem z przegrzewaniem się oraz słabą optymalizacją dalej towarzyszy temu modelowi.
Szczególnie ważnym aspektem w smartfonach, które doskonale poradzą sobie w każdej grze, jest układ graficzny. I właśnie Antutu stworzyło ranking dotyczący wyłącznie GPU. Tutaj również triumf odniósł Exynos 7420, dzięki zaimplementowanemu układowi ARM Mali T760MP8 (8 x 772 MHz). Kolejne miejsca przypadły konstrukcjom Qualcomma: Adreno 430, Adreno 420 oraz Adreno 330 (wersja podkręcona do 578 MHz). Ostatnia lokata przypadła w udziale Mediatek MT6595 z wbudowanym GPU PowerVR GC6200 (2 x 600 MHz). Ciekawe jakby wyglądało to zestawienie, gdyby pojawiły się urządzenia napędzane przez SoC Nvidii.
Powyższe wyniki mogą robić wrażenie, ale nie możemy zapominać, że dane z benchmarków nie zawsze przekładają się na płynność i wydajność w codziennym użytku. Mimo wszystko jednak myślę, że takie rankingi są bardzo ciekawe. W pewnym stopniu stanowią punkt odniesienia, jeżeli chcemy zobaczyć, jak bardzo rozwinął się rynek mobilny.
Jak oceniacie to zestawienie? Czy benchmarki są dla Was istotne?
