Pojawienie się na rynku licznych lokalizatorów Bluetooth stworzyło problem w postaci śledzenia za ich pomocą innych osób (bez ich wiedzy). Apple wbudowało w swoje oprogramowanie stosowne ostrzeżenia o byciu śledzonym przez takie urządzenie, a użytkownicy Androida mogli jedynie patrzeć na nie z zazdrością i korzystać z aplikacji do rutynowego skanowania. Google może wkrótce rozwiązać ten problem.
Problem z lokalizatorami
Na przestrzeni ostatniego roku podręczne lokalizatory znacznie zyskały na popularności, głównie za sprawą Apple AirTag. Niestety, pojawiły się również złe strony tych urządzeń – zaczęto wykorzystywać je do śledzenia położenia innych osób.
Apple co prawda zaprogramowało swój produkt w ten sposób, aby informował on o swojej obecności w przypadku braku połączenia z urządzeniami właściciela. System wykrywania śledzenia musiał zostać jednak usprawniony, gdyż nie spełniał swojej roli.
W międzyczasie Apple postanowiło wydać również aplikację Wykrywacz śledzenia, która pozwala posiadaczom smartfonów z Androidem przeskanować okolicę pod kątem wykrywania lokalizatorów. Współpracuje ona ze wszystkimi urządzeniami wspierającymi sieć Apple Find My, lecz jest to narzędzie wyłącznie do skanowania „na żądanie”, niezapewniające ochrony przez cały czas.
Twój smartfon wykryje śledzący lokalizator, niezależnie od systemu
W połowie marca 2022 roku sprawy zaczęły iść w interesującym kierunku. Najnowsza wersja Usług Google Play, oznaczona numerem 22.12.13, zawiera linijki kodu odnoszące się do funkcji wyszukiwania śledzących użytkownika lokalizatorów. Ma ona wykorzystać moduł Bluetooth Low Energy do łączenia się z tymi urządzeniami, co pozwoli szybko odnaleźć złośliwe trackery i je dezaktywować.
Odnalezione nawiązania sugerują, że użytkownicy będą mogli włączyć komunikaty o śledzących ich urządzeniach na swoich smartfonach z Androidem. Jak dotąd w kodzie aplikacji wymienione zostały trzy rodzaje urządzeń – ATag (najpewniej będący skrótem od AirTag), Tile Tag oraz bliżej nieokreślony „Finder Tag”. Należy pamiętać, że funkcja wciąż jest opracowywana, a lista wspieranych lokalizatorów powinna się powiększyć przed udostępnieniem funkcji użytkownikom.
Gdy smartfon znajdzie i zidentyfikuje któreś ze wspieranych urządzeń, powiadomi o tym użytkownika oraz umożliwi mu wydanie dźwięku z lokalizatora. Sugeruje to linijka kodu zawierająca komunikat „Uwaga: odtworzenie dźwięku z lokalizatora może być niemożliwe, jeśli jego identyfikator ostatnio został zmieniony”.
Redakcja 9to5Google dotarła do położenia menu z ustawieniami nowej funkcji. Ma ono zostać umieszczone w aplikacji ustawień w panelu „Bezpieczeństwo i tryb alarmowy”, gdzie obecnie można dodać informacje dla ratowników medycznych, skonfigurować kontakty alarmowe i zarządzać połączeniami SOS.
Nie jest do końca pewne, czy Google współpracuje z innymi producentami, przygotowując to rozwiązanie. Miejmy nadzieję, że nawiązano jakieś partnerstwa w celu zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim, niezależnie od posiadanego smartfona. Mogłoby to również zwiększyć skuteczność wykrywania niechcianych urządzeń, dzięki wykorzystaniu modułów UWB, które wiele urządzeń z Androidem również ma na pokładzie.