Tego, czy Huawei będzie miał dostęp do Androida Q, nie wie prawdopodobnie nawet sam producent. Nie zmienia to jednak faktu, że przygotowuje on kolejną wersję autorskiego interfejsu, bazującą na najnowszym wydaniu oprogramowania Google. W sieci pojawiły się pierwsze zrzuty ekranu prezentujące wygląd EMUI 10.
Chociaż Huawei uspokaja swoich klientów, że nie pozostaną oni bez wsparcia w postaci aktualizacji zabezpieczeń Androida i nadal będą mogli w pełni korzystać ze swoich smartfonów oraz wszystkich aplikacji, to największą niewiadomą jest aktualizacja do Androida Q, która przez decyzję amerykańskiej administracji może nigdy nie zostać (oficjalnie) udostępniona.
Huawei w tym przypadku nie składa żadnych deklaracji, a jedynie zapowiada, że więcej szczegółów zostanie opublikowanych w przyszłych powiadomieniach o aktualizacji systemu. Nie zmienia to jednak faktu, że producent pracuje nad EMUI 10 bazującym na Androidzie Q, nawet jeśli przez amerykańską administrację nie będzie mógł go udostępnić w takiej formie.
Serwis xda-developers opublikował kilka zrzutów ekranu EMUI 10 (wykonanych na Huawei P30 Pro). Różnice wizualne względem fabrycznie wgranego EMUI 9.1 są niewielkie. Więcej nowości będzie widocznych w funkcjach, bowiem Android Q ma przynieść m.in. możliwość dawania tymczasowego dostępu do lokalizacji (tylko na czas korzystania z aplikacji) oraz nowe opcje w sekcji Cyfrowa równowaga (Focus Mode i kontrola rodzicielska). W najnowszym wydaniu Zielonego Robota pojawi się też systemowy Dark Mode.
EMUI 10 bazuje na Androidzie Q, co nie jest specjalną niespodzianką, bowiem w przypadku Huawei każde wydanie interfejsu zależne jest od konkretnej wersji Androida (chociaż na ostatnim zrzucie ekranu widnieje EMUI 9.1.1 – według serwisu źródłowego, marka „zakłamuje” rzeczywistość, aby uchronić się przed przeciekami). Jeśli jednak Amerykanie nie zmienią swojej decyzji i pozostawią producenta na tzw. czarnej liście, to wówczas może nie być on w stanie udostępnić aktualizacji systemu i nowej nakładki swoim klientom.
Jedynym wyjściem w takiej sytuacji wydaje się „odseparowanie” EMUI od Androida tak, jak robi to Xiaomi w przypadku MIUI. Nie wiadomo jednak, czy jest to takie proste, lecz Huawei powinien o tym pomyśleć, gdyż pozostawienie użytkowników bez aktualizacji jest najgorszym możliwym scenariuszem.
*Na zdjęciu tytułowym Huawei Mate 20
Źródło: FunkyHuawei