Mogłoby się wydawać, że skomputeryzowane do granic możliwości samochody Elona Muska będą wyposażone w tak podstawową funkcję jak Android Auto. Niestety, Tesla oficjalnie nie wspiera oprogramowania Google, ale istnieje obejście tego problemu.
Bez nakładek Google i Apple
Wybierając Volkswagena, Hyundaia, a nawet Dacię otrzymamy wsparcie dla Android Auto i Apple CarPlay. Oba rozwiązania stały się już standardem w branży motoryzacyjnej, dostępnym zarówno w drogich limuzynach, jak i najtańszych autach miejskich. Dla wielu osób obsługa oprogramowania Google czy Apple jest wręcz niezbędną funkcją w nowoczesnym samochodzie.
Elon Musk najwidoczniej jest innego zdania. Tesla nie oferuje wsparcia dla wspomnianych nakładek. Oznacza to, że użytkownicy ograniczeni są wyłącznie do wbudowanego systemu infotainment. Oczywiście jest on naprawdę rozbudowany i zapewnia dostęp do funkcji, których trudno szukać u konkurencji, ale przez taką politykę pozostaje w tyle w kwestii komunikacji ze smartfonami.
Nieoficjalny sposób na Android Auto w Tesli
Emil Borconi, jeden z deweloperów pracujących nad AAWireless, urządzeniem zapewniającym dostęp do bezprzewodowego Android Auto w wielu samochodach, postanowił rozwiązać problem występujący w elektrykach Tesli. Przygotował on obejście, które pozwala na korzystanie z oprogramowania samochodowego Google.
Trzeba przyznać, że pomysł Borconiego jest naprawdę interesujący. Opracował on mobilną aplikację TeslAA, a także wykorzystał przeglądarkę wbudowaną w system infotainment każdej Tesli. Nie jest potrzebny żaden dodatkowy sprzęt – wystarczy smartfon z Androidem.
Całość opiera się na serwerze z Android Auto, który generowany jest na smartfonie. Następnie użytkownik może uzyskać do niego dostęp za pośrednictwem przeglądarki internetowej w samochodzie, wchodząc na stronę androidwheels.com. Po wykonaniu tych kroków na ekranie Tesli pojawia się dobrze znany interfejs oprogramowania Google.
Warto dodać, że aplikacja była dostępna już wcześniej, ale pozostawała w wersji beta. Jak informuje serwis Android Police, jej testy zostały właśnie zakończone. Wciąż pojawiają się drobne błędy, ale zazwyczaj nie mają one dużego wpływu na korzystanie z tego rozwiązania. Warto tutaj zaznaczyć, że aplikacja nie jest darmowa – została wyceniona na 24 złote.