Android Auto to woda na młyn dla programistów, którzy uwielbiają łatać błędy w aplikacji. Gdzie tym razem pojawiły się problemy, które spędzają sen z powiek użytkownikom?
WhatsApp i kapryśny Android Auto
Z pewnością wiele osób chwali sobie możliwość odpowiadania na wiadomości z pomocą Android Auto. Z tej opcji mogą skorzystać zarówno piszący za pośrednictwem Wiadomości Google, Telegrama, Messengera czy WhatsAppa. Niestety, ta ostatnia aplikacja nie za bardzo chce ostatnio współpracować z aplikacją giganta z Mountain View.
O sytuacji poinformowali użytkownicy zarówno za pośrednictwem forum Google, jak i Reddita. Problem objawia się tym, że Asystent może odczytać treść wiadomości przychodzącej, jednak nie może utworzyć nowej konwersacji ani udzielić odpowiedzi w istniejącej. Całość wygląda bardziej jak usterka po stronie serwera, aniżeli konkretnej wersji Android Auto i od kilku dni dotyka części użytkowników oprogramowania.
Podwójne wiadomości
Drugi problem, na jaki skarżą się użytkownicy AA, dotyczy podwójnego wysyłania wiadomości. Zazwyczaj możemy wywołać Asystenta, wskazać odbiorcę i wypowiedzieć treść informacji. Następnie Asystent przekształca mowę na tekst, czyta wiadomość na głos i po potwierdzeniu przesyła ją dalej.
Teraz niektórzy użytkownicy irytują się na Asystenta Google w Android Auto, gdyż ten po wysłaniu wiadomości czyta ją ponownie. Nie ma to żadnego sensu i nie można zatrzymać tego procesu.
Jak nawigacja, to tylko Google
Ostatni problem, jaki zgłaszają użytkownicy AA, dotyczy komend głosowych do nawigacji. Asystent powinien wprowadzać zmiany w obecnie używanej aplikacji lub uruchomić tę ostatnio używaną. Część osób skarży się jednak, że wszystkie komendy były przekierowywane do Map Google.
Obecnie istnieją dwa rozwiązania tego problemu. Pierwszy zakłada całkowite wyłączenie aplikacji Mapy Google na smartfonie. W drugim przypadku należy czekać na aktualizację 15.13.46.28, która prawdopodobnie rozwiązuje kwestię wariującego Asystenta.
Chciałbym w tym miejscu życzyć użytkownikom Android Auto jak najmniej problemów, ale wpisy Mateusza z lutego i stycznia 2024 roku czy listopada 2023 roku pokazują, że fani tego rozwiązania są póki co skazani na niekończące się pasmo „niespodzianek”. Mimo to miejmy nadzieję, że nadchodzące łatki uporają się ze wszystkimi trzema nieprzyjemnościami.
