Google udostępniło Android Auto 6.1. Aktualizacja wprowadza nowe opcje personalizacji wyglądu oprogramowania dla kierowców.
Można już ustawić jedną z kilkunastu tapet
Wraz z iOS 14 właściciele iPhone’ów otrzymali możliwość wyboru własnej tapety na ekranie z aplikacjami w CarPlay. Teraz podobna funkcja jest właśnie wdrażana w Android Auto. Dzięki niej, w końcu użytkownicy nie będą widzieć po prostu jednolitego i nudnego tła.
Warto zaznaczyć, że nowość nie powinna nikogo zaskoczyć, ponieważ mogliśmy o niej usłyszeć już wcześniej. Odpowiednie zmiany zauważono w kodzie starszych wersji oprogramowania. Co więcej, pojawiały się informacje, że wybór tapety będzie częścią Android Auto 6.0, jednak tak się ostatecznie nie stało.
Funkcja wdrażana jest wraz z najnowszą aktualizacją, oznaczoną jako 6.1. Powinna być ona dostępna już dla wszystkich użytkowników za pośrednictwem Google Play. Ewentualnie można pobrać plik APK i w ten sposób zainstalować nową wersję aplikacji.
Należy liczyć się z ograniczeniami
Google zdecydowało się pójść śladem Apple CarPlay. Nie mamy bowiem opcji wyboru dowolnego pliku na tapetę. Nie można wykonać zdjęcia lub pobrać tapety z internetu, aby następnie ustawić własne tło na ekranie wbudowanym w deskę rozdzielczą samochodu.
Jak zauważył serwis 9to5Google, dostępnych jest 15 różnych tapet. Większość z nich, co nie powinno raczej dziwić, związana jest z podróżami i motoryzacją. Przedstawiają one m.in. góry, drogę ze śladami reflektorów, włókno węglowe zastosowane w samochodzie czy tarcze hamulcowe.
Nie wiadomo, czy w przyszłości Android Auto pozwoli na ustawienie autorskiej tapety. Obecnie musimy zadowolić się wyłącznie grafikami, wybranymi wcześniej przez Google. Odpowiednią opcję, pozwalającą zmienić tło, znajdziemy oczywiście w ustawieniach oprogramowania.
Możliwość wyboru własnego tła to największa zmiana w Android Auto 6.1, która jak najbardziej powinna być odczuwalna dla użytkowników. Firma z Mountain View skupiła się jeszcze na poprawie stabilności działania i innych, mniejszych usprawnieniach. Miejmy nadzieję, że tym razem nie pojawiły się nowe błędy, których w oprogramowaniu Google ostatnio jest stanowczo zbyt dużo.