Najnowsze wcielenie Androida dostępne jest oficjalnie już od kilku tygodni. W ciągu tego czasu stało się ono obiektem niezliczonej liczby internetowych dyskusji i artykułów, zarówno tych wychwalających jego zalety, jak i wytykających błędy.
Większość z nich skupiała się jednak na nowościach najbardziej promowanych przez Google, czyli nowym wyglądzie, oszczędności baterii i środowisku uruchomieniowym ART. Tymczasem pod maską „Lizaka” kryją się również inne, nieco trudniejsze do zauważenia, ale równie interesujące nowości, które mogą naprawdę ułatwić życie sporej rzeszy użytkowników. Poniżej znajdziecie krótki i, co tu kryć, dość subiektywny przegląd kilku najciekawszych spośród nich.
BLOKOWANIE APLIKACJI ZA POMOCĄ KODU PIN ORAZ KONTO GOŚCIA
W życiu większości użytkowników tabletów prędzej czy później nadchodzi moment, w którym zmuszeni są oni oddać swoje urządzenie w niepowołane ręce, najczęściej należące do dziecka, które chce zagrać w swoją ulubioną grę bądź znajomego chcącego sprawdzić coś szybko w internecie. O ile osoby dorosłe raczej nie stanowią zagrożenia dla naszego tabletu, o tyle latorośl pozostawiona z nim sam na sam potrafi często narobić bałaganu, ściągając nowe aplikacje, usuwając potrzebne nam pliki i mieszając w ustawieniach. Android 5.0 pozwala nam w prosty sposób uniknąć takich sytuacji. Wszystko za sprawą nowej funkcji „przypinania” aplikacji, którą możemy znaleźć w zakładce zabezpieczeń. Po jej uaktywnieniu zyskujemy opcję zablokowania możliwości wyjścia z aktualnie odpalonej aplikacji, co daje nam pewność, że np. dziecko będzie rzeczywiście grało w wybraną wcześniej grę.
W drugim z wymienionych przypadków, czyli udostępnianiu tabletu dla osoby dorosłej, możemy natomiast skorzystać z kolejnej nowości jaką jest tryb gościa, czyli po prostu dodatkowy profil pozbawiony dostępu do naszych danych i automatycznie kasujący wszystkie pobrane pliki po opuszczeniu go.
UŁATWIONE NAGRYWANIE EKRANU
Pozornie prosta czynność, jaką jest nagrywanie tego, co aktualnie dzieje się na ekranie naszego tabletu, to dla wielu osób problem spędzający sen z powiek. Modeli fabrycznie wyposażonych w taką funkcję jest jak na lekarstwo, a większość przeznaczonych do tego aplikacji wymaga rootowania urządzenia, co najzwyczajniej w świecie odstrasza znaczną część użytkowników. Jeszcze niedawno najprostszą alternatywą było korzystanie z dodatkowych urządzeń w postaci komputera lub specjalnych narzędzi przechwytujących obraz. Android 5.0 wprowadził jednak zestaw narzędzi ułatwiający deweloperom tworzenie aplikacji rejestrujących to, co dzieje się na ekranie tabletu. Na ich reakcję nie trzeba było czekać zbyt długo, a pierwsze banalnie proste w obsłudze rejestratory ekranu nie wymagające roota pojawiły się w Google Play niemal jednocześnie z premierą nowego wcielenia Zielonego Robota.
USB AUDIO I ZMNIEJSZONA LATENCJA
Sposób, w jaki Android zajmował się obsługą dźwięku, był od samego początku piętą achillesową tego systemu. Opóźnienia między działaniem użytkownika a efektem w postaci dźwięku wydobywającego się z głośników potrafiły osiągnąć nawet kilkaset milisekund, co nie jest problemem, jeśli np. chcemy wykorzystać tablet jako odtwarzacz mp3, jednak niemal kompletnie eliminuje możliwość zastosowania Zielonego Robota do jakiejkolwiek poważnej pracy z dźwiękiem. Lollipop nie tylko znacznie zredukował wspomniane opóźnienia, ale też wprowadził wsparcie dla urządzeń audio podłączanych przez USB, co oznacza, że już niedługo możemy spodziewać się znacznie większego wyboru muzycznych akcesoriów zaprojektowanych z myślą o współpracy z tabletami działającymi pod kontrolą systemu Android. Na nowych możliwościach systemu zyskają też akcesoria, które już znajdują się w sprzedaży, takie jak chociażby iRig HD-A, gitarowy interfejs audio dedykowany wybranym urządzeniom z serii Samsung Galaxy, którego producent zapowiedział już pełną kompatybilność akcesorium z systemem Android 5.0.
WSPARCIE DLA PLIKÓW RAW I INNE CIEKAWOSTKI DLA FOTOGRAFÓW
Pliki typu RAW to w świecie fotografii coś w rodzaju cyfrowego negatywu, stanowiącego „surowe” dane z matrycy aparatu. Są to więc formaty bezstratne, pozostawiające fotografom większy zakres możliwości przy późniejszym obrabianiu zdjęcia. Android 5.0 pozwala deweloperom tworzyć aplikacje fotograficzne, które nie tylko zapisują zdjęcia jako RAW (np. Digital Negative), ale też dają pełniejszą kontrolę nad ekspozycją i ostrością oraz zwiększają funkcjonalność trybu seryjnego. Oczywiście bardziej rozbudowane aplikacje fotograficzne nie uratują tabletów wyposażonych w słabe aparaty, jednak nowe możliwości mogą skłonić producentów do poprawienia tego elementu w przyszłych modelach. Warto też pamiętać o tym, że na rynku pojawia się coraz więcej pełnoprawnych aparatów fotograficznych działających pod kontrolą systemu Android.
Pierwszą aplikacją wykorzystującą nowe możliwości jest L Camera, której możliwości zaprezentowane zostały na poniższym nagraniu.
OPEN GL ES 3.1 I ANDROID EXTENSION PACK
Niezależnie od tego, jak wiele wysiłku firma Google włoży w promowanie Androida jako systemu nadającego się do „poważnych” zastosowań, to i tak dla ogromnej rzeszy użytkowników pozostanie on na zawsze platformą czysto rozrywkową. Fakt ten dostrzegają twórcy sprzętu, którzy wypuszczają na rynek coraz więcej naprawdę mocnych urządzeń stworzonych z myślą o grach i multimediach. Android 5.0 Lollipop daje twórcom aplikacji nowe narzędzia, ułatwiające pełniejsze wykorzystanie mocy drzemiącej w nowych urządzeniach. Jednym z najważniejszych z nich jest pełne wsparcie dla interfejsu programowania OpenGL ES w wersji 3.1, która przynosi ze sobą wiele nowości zaczerpniętych z „pełnowymiarowej” biblioteki OpenGL (m.in. shadery obliczeniowe, oddzielne obiekty shaderów i rendering niebezpośredni). Jakby tego było mało funkcjonalność wspomnianego narzędzia zwiększa dodatkowo Android Extension Pack, czyli zestaw rozszerzeń zaprojektowanych specjalnie z myślą o współpracy z systemem Android 5.0. Wszystko to pozwoli deweloperom na tworzenie lepiej wyglądających gier bez odcinania się od starszych wersji systemu, gdyż OpenGL ES jest wstecznie kompatybilne.
PODSUMOWANIE
Android 5.0 Lollipop nie jest z pewnością żadną rewolucją w świecie urządzeń mobilnych. Nie wydaje mi się też, by którakolwiek z wprowadzonych w nim zmian mogła sprawić, że zwolennicy konkurencyjnych systemów przerzucą się na rozwiązania proponowane przez Google. Nie zdziwiłbym się jednak, gdyby któraś spośród wspomnianych funkcji stała się dla wielu osób ostateczną zachętą do zastąpienia swojego wysłużonego tabletu lub telefonu nowszym modelem działającym pod kontrolą najnowszej wersji systemu. W końcu wśród zwolenników Androida nie brakuje rodziców, chcących kontrolować z jakich aplikacji korzysta ich dziecko, youtuberów szukających prostego sposobu na nagrywanie poradników i gameplay’ów, muzyków i fotografów szukających nowych narzędzi do rozwijania swojej pasji, no i oczywiście graczy, którym marzy się konsolowa grafika na małym, mobilnym ekranie.