Wszyscy fani mobilnego systemu operacyjnego Android z niecierpliwością czekają na premierę jego kolejnej odsłony: 4.4 KitKat. Jak wynika z najnowszych doniesień, jego premiera może nastąpić już czternastego października.
Ile w tym prawdy? Nie wiadomo. Będący źródłem informacji serwis AusDroid profilaktycznie prosi o podejście do niej z dystansem. O prezentacji nowej wersji Androida mówi się od trzeciego września, kiedy przed siedzibą Google w Kalifornii stanęła figurka robota wykonanego z czekoladowych wafelków. Tego samego dnia zapowiedziano Androida 4.4 KitKat promowanego hasłem „Chcemy, by dzięki wersji KitKat każdy mógł odkryć wspaniały świat Androida”. Za tymi słowami może kryć się wprowadzenie jednej z najbardziej oczekiwanych funkcji: kompatybilności z urządzeniami o słabszej specyfikacji. Dotychczas telefony i tablety wyposażone w podzespoły o przeciętnych możliwościach przestawały otrzymywać aktualizacje po kilku(nastu) miesiącach. Android 4.4 KitKat może to zmienić dzięki optymalizacji kodu. Nowością o wielkim znaczeniu byłaby także zmiana sposobu udostępniania aktualizacji; zamiast przez operatorów i producentów, kolejne wersje systemu operacyjnego byłyby dystrybuowane przez Google. Położyłoby to kres fragmentacji uznawanej za jedną z największych bolączek Androida.
Jeśli wierzyć plotkom, w Androidzie 4.4 KitKat pojawi się także usprawnione działanie funkcji Miracast pozwalającej na bezprzewodowy transfer obrazu z tabletu na ekran telewizora, nowa aplikacja Galerii, odświeżony zestaw animacji i interfejs systemu, a także widgety na pasku powiadomień. Oprócz Androida 4.4, na październikowej konferencji prasowej Google światło dzienne ma ujrzeć 5-calowy telefon Nexus 5 z czterordzeniowym procesorem Qualcomm Snapdragon 800.
via TechnoBuffalo