Android jest najpopularniejszym systemem mobilnym na świecie. Globalna dostępność urządzeń z zielonym robotem na pokładzie niesie za sobą konieczność dostarczania odpowiednio przetłumaczonego systemu i aplikacji, niezależnie od wybranego języka. Android 12 może nieco odciążyć deweloperów – ma bowiem automatycznie tłumaczyć aplikacje na dowolny język.
Android jest już wszędzie
Google już w 2019 roku wspominało o przeszło 2,5 miliardzie aktywnych urządzeń z Androidem. Śmiało można przyjąć, że dzisiaj jest ich jeszcze więcej. Nic więc dziwnego, że niezbędne są odpowiednie tłumaczenia, aby jak największa liczba osób mogła swobodnie korzystać ze sprzętów sygnowanych zielonym robotem.
O ile tłumaczenie systemu operacyjnego jest zadaniem Google, o tyle za aplikacje odpowiadają deweloperzy, którzy nie zawsze dostarczają odpowiednie wersje językowe. Wygląda na to, że Android 12 może przynieść znaczącą zmianę w tej kwestii – system będzie automatycznie tłumaczył aplikacje na dowolny język.
To bez wątpienia świetna wiadomość – zarówno dla użytkowników, jak i mniejszych deweloperów, którzy nie zawsze mają możliwość dostarczenia wielojęzykowego wsparcia. Taki krok może tylko pomóc w jeszcze większej ekspansji tego mobilnego systemu.
Android 12 przyniesie sporo usprawnień i być może konkretną nowość – automatyczne tłumaczenie aplikacji
Nadchodzące wydanie Androida nie będzie rewolucją – system jest na tyle dojrzały i dopracowany, że nie potrzebuje gruntownych zmian. Nie sprawia to jednak, że należy spoczywać na laurach – wręcz przeciwnie. Twórcy oprogramowania doskonale o tym wiedzą, dlatego Android 12 przyniesie sporo zmian.
Jak donosi XDA-Developers, dzięki technikom inżynierii wstecznej udało się odkryć w systemie mnóstwo nawiązań do nowej „usługi tłumaczeniowej”. W systemie znalazły się nowe uprawnienia BIND_TRANSLATION_SERVICE i MANAGE_UI_TRANSLATION.
Od teraz SystemUI, oprócz uprawnienia do tworzenia powiązań z aplikacją, ma również drugie uprawnienie, które domyślnie jest zdefiniowane wartością config_defaultTranslationService. Niewykluczone, że będzie można zdefiniować domyślną aplikację tłumaczeniową, która niekoniecznie musi pochodzić od Google – wszystko przez to, że wspominane MANAGE_UI_TRANSLATION obsługuje role, wprowadzone wraz z Androidem 10, które określają nadane uprawnienia aplikacjom.
XDA-Developers znalazło w kodzie frameworka dowody na to, że nowa funkcja tłumaczeniowa może działać na żywo wewnątrz aplikacji, a nie tylko na zrzucie ekranu lub przechwytywanym obrazie, jak na przykład w Google Lens.
Owszem, już teraz system pozwala na udostępnianie tekstu do tłumaczenia, jednak nowa struktura wydaje się bardziej złożona i niskopoziomowa – prawdopodobnie ma na celu bezpośrednie i automatyczne tłumaczenie tekstu wprost w interfejsie aplikacji. W zależności od stopnia zaawansowania niewykluczone, że będziemy mogli mówić o natywnym tłumaczeniu.
Niestety, analiza najnowszej wersji aplikacji Tłumacza Google nie dostarczyła dowodów na jej integrację z nowym interfejsem API. W związku z tym powyższe doniesienia należy traktować z dużą rezerwą.
Nie jest to jednak nowy pomysł. Aplikacje innych firm, takie jak AllTrans, od kilku lat oferują podobne możliwości. Rozwiązania oparte na Xposed Framework są co prawda nieco karkołomne i wymagają modyfikacji systemu i/lub praw roota, ale w efekcie oferują tłumaczenie interfejsu bezpośrednio wewnątrz aplikacji.
Funkcja z myślą o aplikacjach
Z uwagi na to, że Google rozwija tę funkcję niskopoziomowo, prawdopodobnie jest to rozwiązanie skierowane właśnie w stronę aplikacji, a nie sytemu. O tym jednak dowiemy się nie wcześniej niż wraz z udostepnieniem oficjalnej wersji Android 12.
Niewykluczone jednak, że na nowość przyjdzie nam poczekać nieco dłużej. Niemniej, jeśli automatyczne tłumaczenie na poziomie aplikacji stanie się faktem, będzie to znaczący krok do jeszcze większej dominacji Androida na rynku.
Funkcja ta niesie jednak za sobą zarówno zalety, jak i potencjalne problemy. Z jednej strony użytkownicy urządzeń z systemem Android 12 będą mieli dostęp do jeszcze większej bazy niszowych, ale dobrych aplikacji, które wcześniej nie zyskały na popularności z uwagi na ograniczenia językowe. Z drugiej, efekt może być odwrotny – będzie jeszcze większy wysyp wątpliwej jakości programów, które od chwili wprowadzenia nowej opcji będą nas irytować w naszym języku.