O Androidzie 11 wiemy na razie bardzo mało, ale powoli docierają do nas wieści o kolejnych funkcjach, których można spodziewać się po tym systemie operacyjnym. Zniesie on na przykład ograniczenie obowiązujące podczas nagrywania wideo, nie pozwalające na tworzenie plików wideo większych niż 4 GB.
Zgodnie z opisem nowej cechy systemu Android 11, Google zaktualizuje klasy mediów tak, by można było „używać 64-bitowego offsetu w mpeg4writer”, który pozwoli mu „na tworzenie plików większych niż 4 GB”. Zatem od przyszłego roku smartfony na Androidzie nie będą już dzielić plików na części, jeśli okaże się, że materiał filmowy (na przykład w 4K) jest wyjątkowo długi.
Ograniczenie to podobno weszło w życie w 2014 roku. Były to czasy, gdy Nexus 5, a więc smartfon LG, który powstał we współpracy z Google, zyskał nieprawdopodobnie wielką ilość pamięci wewnętrznej – 32 GB. Dziś pamięć 512 GB nie robi na nikim wrażenia, a zdarzają się smartfony, które mają i po 1 TB miejsca na system i pliki.
Jednak choć ilość instalowanej pamięci się nie zmieniła, tak powyższe ograniczenie wciąż funkcjonuje. Jeśli więc zależy nam na nagraniu długiego filmu, który nie zostałby podzielony na dwie części, musimy zastanowić się, czy klip w rozdzielczości 4K będzie dobry wyborem. Zwykle przyjmuje się, że minuta takiego filmu zajmuje około 500 MB. Przyjmując taki przelicznik, można się spodziewać, że po 10-12 minutach takiego nagrania, zostanie ono podzielone na dwie części.
Obecnie, kiedy prawie wszystkie flagowe smartfony z 2019 roku obsługują nagrywanie wideo w 4K, a wkrótce na rynek trafią zapewne pierwsze telefony z kamerami 8K (jako choćby Samsung Galaxy S11), ograniczenie rozmiaru pliku do 4 GB rzeczywiście mogłoby nastręczać pewnych trudności. I w sumie dobrze, że nowy Android się z nim rozprawi.
Pierwszy przeciek o Androidzie 11 to zapowiedź funkcji, którą iPhone’y mają od lat
źródło: XDA Developers przez Android Authority