Coraz więcej smartfonów na Androidzie dostaje aktualizację do dziesiątej wersji systemu, i w sieci zaczynają pojawiać się informacje o tym, czego spodziewać się po Androidzie 11. Pierwsza „nowość” obecna jest już od dawna na iOS.
W przyszłym roku, zamiast Androida R dostaniemy Androida 11, jeśli dobrze wnioskujemy z faktu, że kilka miesięcy temu oficjalną nazwą nowego mobilnego systemu Google został Android 10, a nie Android Q. Mniejsza o nazwę – ważne jest to, co takiego przełomowego zaoferuje nam gigant z Mountain View przy okazji jego premiery. Najnowsze plotki mówią o (proszę o werble)… ulepszone funkcje trybu samolotowego.
Tak, to rzecz, którą sadownicy mają od lat
Wystarczy włączyć tryb samolotowy w smartfonie z Androidem, a wyłączy on wszystkie moduły łączności, włącznie z Wi-Fi i Bluetooth. A przecież nie zawsze o to nam chodzi. Dla kontrastu, mając iPhone’a lub iPada połączonego, dajmy na to, ze słuchawkami Bluetooth, połączenie z nimi nie zostanie przerwane, a tryb samolotowy pozbawi nas jedynie łączności przez dane mobilne. Bez przeszkód prześlemy też dane z iPhone’a na MacBooka czy skorzystamy z pokładowego Wi-Fi w samolocie. To drobne rzeczy, ale wpływają one pozytywnie na użytkowanie urządzeń mobilnych podczas podróży. Android pod tym względem jest mocno zacofany.
Google naprawi swoje błędy w Androidzie 11. Według pierwszych przecieków dostarczonych przez XDA Developers, tryb samolotowy będzie uwzględniał kontekst działań. Na przykład nie wyłączy automatycznie Bluetooth, jeśli wykryje, że do smartfona podłączony jest bezprzewodowy zestaw słuchawkowy.
Jako że obecnie rzadkością jest wyposażanie smartfonów w gniazda audio jack 3,5 mm, sporo osób decyduje się na zakup słuchawek Bluetooth. Ulepszenie wygody ich użytkowania wymusza pewne działania nie tylko na właścicielach smartfonów, ale także (jak widać) na producentach oprogramowania. Oby, bo Google potrafi być w takich kwestiach wyjątkowo ślamazarne.
Pierwsze wersje beta Androida 11 powinny trafić do chętnych gdzieś w okolicy marca 2020 roku. Wtedy przekonamy się, co takiego jeszcze gigant z Mountain View szykuje dla użytkowników jego systemu.
Smartfony Google Pixel z aktualizacją wprowadzającą style interfejsu oraz „Napisy na żywo”