O tym, że Samsung ma problemy finansowe, wiemy nie od dziś. Analitycy twierdzą, że Note 4 nie będzie urządzeniem, które podniesie firmę na nogi.
Z ostatnich raportów finansowych koreańskiej firmy wynika, że zarobki w tym okresie wynosiły 6,1 miliarda dolarów. Jest to wynik o dwadzieścia procent niższy niż w okresie poprzednim. Winowajcą mają być smartfony, które sprzedawały się słabiej niż zawsze. Samsung pokłada więc nadzieję w tabletach i phabletach. Mówiło się, że firmę na nogi podniesie Note 4, który zostanie zaprezentowany już trzeciego września podczas targów IFA, jednak analitycy twierdzą, że tak nie będzie.
Dyrektor firmy analitycznej Strategy Analytics, Neil Mawston, twierdzi, że firmie potrzeba zmiany taktyki. Jedyną szansą ma być dodanie funkcji high-endowych urządzeń, do tych z niższej półki oraz większe zainteresowanie się rynkami, które się rozwijają. Jako przykład podał Indie oraz Chiny, gdzie jedynie kilka procent populacji posiada telefony komórkowe. Ponadto Neil twierdzi, że zastosowanie giętkiego ekranu przyniosłoby firmie bardzo wysokie przychody, jednak wiąże się to z dużym wkładem finansowym, na który Samsunga obecnie nie stać.
Przypomnijmy, że wspomniany Note 4 wyposażony ma być w 5,7-calowy ekran pracujący z rozdzielczością 1440 x 2560 pikseli, układ Snapdragon 805 lub Exynos 5433, trzy gigabajty pamięci operacyjnej oraz aparat z matrycą 16-megapikseli. Warto jednak zaznaczyć, że dane te pochodzą z przecieków, więc nie zostały w żaden sposób potwierdzone przez producenta.