Myśląc o grach wideo zazwyczaj kojarzymy temat z PC, konsolami, laptopami czy smartfonami. Choć odtwarzacze multimedialne mogą oferować taką formę rozrywki, duże i rozbudowane tytuły raczej je omijają. Dzięki Xbox TV można już zamienić Amazon Fire TV w maszynki do grania w chmurze.
Nowa era gamingu
Jeszcze 15 lat temu do grania w gry wideo najlepiej sprawdzała się konsola lub komputer stacjonarny. Niektórzy wskazaliby jeszcze gamingowe laptopy lub smartfony. Wraz z rozwojem szybkiego internetu rozwiązania z kategorii „granie w chmurze” przestały być jednak mrzonką, a stały się realną alternatywą.
Mamy 2024 rok, a Xbox Cloud Gaming dostępny jest już na smartfonach, handheldach pokroju Logitech G Cloud czy telewizorach Samsunga. Od teraz do streamowania gier może służyć również mały odtwarzacz multimedialny. Zgodnie z niedawną zapowiedzią, aplikacja Xbox TV jest już dostępna na Amazon Fire TV. Recenzję Fire TV Stick 4K drugiej generacji możecie przeczytać na Tabletowo.
Xbox na Amazon Fire TV
Na chwilę obecną, oprogramowanie można zainstalować wyłącznie na Fire TV 4K Max oraz Fire TV 4K Stick. Interfejs apki przypomina rozwiązanie dostępne na monitorach i telewizorach Samsunga. Aby skorzystać z możliwości ogrania Starfielda na dowolnym, podpiętym do odtwarzacza wyświetlaczu, należy podjąć kilka kroków.
Po pierwsze, trzeba mieć wykupioną subskrypcję Xbox Game Pass Ultimate. Następnym krokiem jest pobranie oficjalnej aplikacji Xbox TV z Amazon Appstore. Następnie należy połączyć z urządzeniem bezprzewodowy kontroler obsługujący komunikację poprzez Bluetooth. Na koniec wystarczy uruchomić interesujący nas tytuł i wygodnie rozsiąść się na fotelu czy kanapie.
Niestety, debiut Xbox TV na odtwarzaczach Amazonu nie zbiegł się w czasie w wprowadzeniem możliwości ogrywania kupionych przez nas gier, które nie są częścią Game Passa. Microsoft wciąż pracuje nad rozwiązaniem i potrzebuje jeszcze kilku miesięcy. Nie powinniśmy jednak podchodzić do tej informacji w pełni zadowoleni, ponieważ nie padła jeszcze żadna konkretna data, a wydawcy, którzy nie chcą być częścią Xbox Cloud Gaming, mogą nie udostępnić gier w wersji chmurowej.
Choć nie mam pod ręką odtwarzacza multimedialnego i do grania zazwyczaj używam konsoli lub komputera, to bardzo podoba mi się podejście Microsoftu do tematu. Nie trzeba dziś kupować dużej konsoli lub wydawać kilku tysięcy złotych, aby raz na jakiś czas ograć interesujący nas tytuł z Game Passa. Dzięki takim rozwiązaniom, cenowy próg zagrania w miarę wygodnie w Starfielda czy Diablo IV jest w dzisiejszych czasach niesamowicie niski.