Mieszkańcy Polski (i całej Europy) chętnie kupują na AliExpress – głównie dlatego, że towary są tam tańsze. Czasami jest to okupione gorszymi warunkami transakcji, jak na przykład trudnościami w zwrocie produktu, z którego klient nie jest zadowolony. Chińska platforma zakupowa zacznie jednak stosować się do europejskiego prawa.
Zakupy na AliExpress mogą sprawić wiele radości… jeśli użytkownik przestrzega pewnych zasad (m.in. bardzo dokładnie czyta opisy) i zgadza się na pewne niedogodności (jak na przykład w większości przypadków długi czas oczekiwania na produkt). Jednocześnie, oprócz atrakcyjnych cen, sprzedający na tej platformie mają dość dużą przewagę nad kupującymi, dlatego że najczęściej wysyłają towar z dalekich Chin.
AliExpress rządzi się swoimi prawami i nawet jeśli jakiś produkt „za grosze” nie spełni oczekiwań klienta, to prawdopodobnie najczęściej machnie na to ręką. W takim przypadku nie opłaca mu się odsyłać go z powrotem do Chin, żeby odzyskać pieniądze, ponieważ więcej zapłaci za przesyłkę i koniec końców wyjdzie „na minus”.
Sprzedający nie zawsze też chcą uznać reklamację – zdarza się, że obwiniają użytkownika o niedokładne przeczytanie opisu lub wybranie nieodpowiedniego rozmiaru (jeśli jest to odzież lub obuwie). Tego typu spór może wówczas rozwiązać AliExpress, ale nie ma gwarancji, że pomyślnie dla klienta, choć raczej w większości przypadków tak właśnie jest.
AliExpress musiało wprowadzić poważne zmiany, aby dostosować się do europejskiego prawa
Przynajmniej dla klienta z Polski, AliExpress jest coraz bardziej przyjazne, ponieważ od jakiegoś czasu można na tej platformie płacić BLIKIEM, a także odbierać paczki w Paczkomatach, a niektóre przesyłki zwrócić bez dodatkowych opłat w ciągu (bodajże) 15 dni od odebrania paczki. Jeśli jednak chodzi o ostatnie, nie jest to standardem – w większości przypadków klient musi odsyłać towar na swój koszt do Chin.
Holenderski Urząd ds. Konsumentów i Rynków (ACM), który ściśle współpracuje z siecią narodowych organów ochrony interesów konsumentów, wymusił na AliExpress wdrożenie standardów, które obowiązują na terenie Unii Europejskiej. Skorzystają na tym wszyscy klienci na Starym Kontynencie, którzy zamawiają na tej platformie zakupowej.
AliExpress zobowiązało się informować klientów o możliwości odstąpienia od umowy sprzedaży bez podania przyczyny w ciągu 14 dni od odebrania przesyłki, a także przysługiwaniu im prawa do zwrotu towaru w takim samym czasie. Platforma musi też wskazać przepisy dotyczące gwarancji, które obowiązują na terenie Unii Europejskiej i ich przestrzegać.
Tak samo AliExpress będzie miało obowiązek poinformować klienta o możliwych, dodatkowych opłatach, jakie mogą zostać naliczone podczas dostarczania towaru do kraju docelowego. Chodzi tu na przykład o podatki i cła, nakładaniem które nakładają odpowiedzialne za to urzędy.
Ważną nowością, oprócz wskazania ofert sponsorowanych i dokładnych informacji o sprzedawcy, jest także podanie, gdzie konsumenci mogą się zwrócić, aby złożyć ewentualną skargę. W przypadku chęci wejścia na drogę sądową, nie może to już być Sąd Pierwszej Instancji w Hong Kongu, ale odpowiedni sąd w kraju klienta.
Europejskie Centrum Konsumenckie podaje, że powyższe ustalenia z AliExpress były dokonywane w ciągu ostatnich miesięcy i zostały już wdrożone.