zakupy przez internet e-commerce AliExpress logo
źródło: 1000logos.net

AliExpress wpisane na haniebną listę. Chomikuj też na niej jest

Mimo że zakupy na chińskich platformach e-commerce nie są już tak opłacalne jak kiedyś, gdy mieszkańcy Europy nie musieli płacić podatku VAT, to AliExpress nie może narzekać na brak klientów. Musi natomiast zmierzyć się z poważnymi oskarżeniami. Biuro Przedstawiciela Handlu Stanów Zjednoczonych zarzuca bowiem serwisowi, że ten pozwala na handel podróbkami. Co więcej, popularny w Polsce serwis Chomikuj również znalazł się na „liście wstydu”.

AliExpress wpisane na haniebną listę za sprzedaż podróbek

Biuro Przedstawiciela Handlu Stanów Zjednoczonych opublikowało raport 2021 Review of Notorious Markets for Counterfeiting and Piracy, w którym podkreśla, że piractwo praw autorskich na skalę komercyjną i podrabianie znaków towarowych powodują znaczące starty finansowe dla amerykańskich właścicieli praw oraz osłabiają krytyczne amerykańskie przewagi komparatywne w zakresie innowacji i kreatywności.

Na liście notorycznych rynków, których działalność przyczyniła się do szkody amerykańskich właścicieli praw autorskich i znaków towarowych, znalazło się kilkadziesiąt platform internetowych i krajów. Na szczęście nie ma na niej Polski – większość to państwa w Azji, choć w wykazie można natknąć się na… Kanadę i Zjednoczone Emiraty Arabskie, czyli kraje, które przeciętnemu mieszkańcowi Polski kojarzą się raczej z dobrobytem.

Na liście notorycznych rynków online widnieją m.in. AliExpress i Shopee, czyli znane globalnie platformy e-commerce (ta ostatnia od niedawna jest dostępna oficjalnie również dla klientów z Polski). W jednym i drugim przypadku Biuro Przedstawiciela Handlu Stanów Zjednoczonych zarzuca, że amerykańscy właściciele praw raportują bardzo wysokie poziomy sprzedawanych za ich pośrednictwem podróbek (co ciekawe, nie na tajwańskiej wersji Shopee).

zakupy w Chinach przesyłki z Chin AliExpress GearBest Banggood paczka
źródło: Poczta Polska

W raporcie Biura Przedstawiciela Handlu Stanów Zjednoczonych możemy przeczytać, że AliExpress jest własnością Alibaba Group Holding Limited i dzieli się z innymi platformami, należącymi do Alibaby, pewnymi narzędziami i systemami, które mają przeciwdziałać sprzedaży podrabianych produktów. Co więcej, biuro stwierdza, że Alibaba, jako całość, jest znana z posiadania jednych z najlepszych procesów i systemów przeciwdziałania fałszerstwom w branży e-commerce.

Mimo to w 2021 roku właściciele praw zgłosili znaczący wzrost oferowanych na AliExpress, podrobionych produktów – zarówno takich, w przypadku których sprzedawcy jasno komunikowali, że są to podróbki, jak i tych, które sprzedawane były jako oryginały. Ponadto zgłosili ogromny wzrost liczby sprzedawców, sprzedających podrobione rzeczy.

Działo się tak, pomimo że sprzedający na AliExpress muszą przedstawić licencję biznesową, aby sprzedawać na tej platformie. Jednocześnie rzekomo nie są oni właściwie sprawdzani, że nie sprzedają podrabianych produktów. Co więcej, znani sprzedawcy podróbek nadal przeważają, ponieważ podobno system kar oraz proces usuwania są „łagodne” i nie zniechęcają do oferowania nieoryginalnych rzeczy.

Z kolei w przypadku Shopee właściciele praw skarżą się, że procedury zgłaszania i usuwania są uciążliwe, zdecentralizowane, nieskuteczne i powolne. Ponadto procedury dotyczące weryfikacji podobno nie zapobiegają rejestracji sprzedawców podróbek i nie uniemożliwiają ponownej rejestracji tym, którzy wcześniej zostali wyrzuceni za niezgodny z prawem proceder.

Właściciele praw zarzucają również Shopee, że nie stworzyło środowiska, gdzie sprzedający są zniechęcani do oferowania podróbek – kary za to także na tej platformie mają być niezbyt dotkliwe, aby się to nie opłacało. Biuro Przedstawiciela Handlu Stanów Zjednoczonych zauważyło jednak, że Shopee bardziej zaangażowało się we współpracę z właścicielami praw, aby rozwiązać trapiące platformę problemy.

podróbki akcesoriów gsm znalezione podczas kontroli
Szczecińska policja zarekwirowała podrobione akcesoria o wartości 300 tysięcy złotych (fot. policja.pl)

Jak zostało wspomniane we wstępie, na liście notorycznych rynków internetowych znalazł się też serwis Chomikuj. Jak podaje Biuro Przedstawiciela Handlu Stanów Zjednoczonych, jest to najpopularniejsza usługa przechowywania plików w Polsce. Właściciele praw często raportowali, że na tej platformie można znaleźć szeroki zakres nielicencjonowanych piosenek amerykańskich artystów, podobnie jak programów telewizyjnych, filmów i e-booków. Serwis co prawda usuwa pliki, gdy pojawią się roszczenia ze strony właścicieli praw do nich, jednak jednocześnie według Amerykanów ma umożliwiać szybkie wgranie ich ponownie na serwery.