Facebook ułatwi kontrolę nad informacjami, które udostępniane są przez inne aplikacje i strony

Wiele aplikacji i witryn jest bezpłatnych, bo są wspierane przez umieszczane w nich reklamy. Aby dotrzeć do konkretnego grona ludzi, firmy często udostępniają informacje o użytkownikach ich usług innym podmiotom, którym takie dane są przydatne do dalszego profilowania reklam. Tak działa internet, choć w gąszczu zgód i pozwoleń na wykorzystywanie ciasteczek cookies i podstawowej aktywności na stronach, można się pogubić. Dlatego Facebook próbuje pomóc osobom korzystającym z tej platformy śledzić drogę swoich danych.

Funkcja Aktywność poza Facebookiem pozwoli na przejrzenie podsumowania aplikacji i stron internetowych, które przesyłają Facebookowi informacje o naszej aktywności oraz na usunięcie tych danych z konta, jeśli tylko zechcemy.

Jak to działa?

Powiedzmy, że jakaś strona sklepu z odzieżą chce wyświetlać reklamy osobom zainteresowanym nową kolekcją obuwia. Taka strona może wysłać informacje Facebookowi, że ktoś oglądał oferty dotyczące nowych butów na smartfonie. Jeśli dane tego smartfona pasują do czyjegoś konta na serwisie społecznościowym, osoba ta może zobaczyć reklamy tych butów w aplikacji Facebooka. Ze swojej strony, dzięki funkcji Aktywność poza Facebookiem, będziemy mogli:

  • zobaczyć podsumowanie informacji, które aplikacje i strony internetowe wysłały Facebookowi dane za pośrednictwem internetowych narzędzi biznesowych, takich jak Facebook Pixel lub Facebook Login;
  • odłączyć te informacje od swojego konta – całkowicie lub wybiórczo (np. pozwalając na ich pozostawienie dla wybranych aplikacji i stron)

Na razie funkcja Aktywność poza Facebookiem udostępniana jest w Irlandii, Korei Południowej i Hiszpanii. W ciągu kilku najbliższych miesięcy powinna trafić do wszystkich.

W Polsce jeszcze nie ma – pojawi się w sekcji ustawień „Prywatność – skróty” pod zakładką „Twoje informacje na Facebooku”

Jeśli wyczyścimy dane swojej aktywności poza Facebookiem, serwis nie będzie korzystał z danych identyfikacyjnych, pozwalających rozpoznać, czy my to my. Nie będzie wiedział, które strony odwiedziliśmy ani jak się na nich zachowywaliśmy. Nie będzie ich też wykorzystywał po wylogowaniu z serwisu w celu profilowania reklam kierowanych do nas na Facebooku, Instagramie czy Messengerze.

Nowe narzędzie ma na celu zapewnienie ludziom większej przejrzystości działań Facebooka i możliwości kontroli nad własnymi danymi. Chętnie sprawdzę, jak dużo stron przesyła informacje do tego serwisu, by ulepszać kierowane do mnie reklamy.

 

źródło: Facebook